Zbiórka "Ostatnia puszka Pana Prezydenta dla WOŚP" została uruchomiona przez Patrycję Krzymińską 14 stycznia, w dniu śmierci prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. "Czy chcesz wesprzeć wraz ze mną szlachetny cel? Zbieram pieniądze na rzecz organizacji WOŚP, a każdy Twój datek - zarówno mały, jak i duży - będzie się liczyć. Przyda się każdy grosz" - napisała organizatorka. Zbiórkę znajdziesz tutaj. Skąd pomysł na akcję? "W dniu śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza zobaczyłam reportaż, w którym widziałam jak on z uśmiechniętą buzią, był szczęśliwy, że udało mu się pobić jego własny rekord i zebrał ponad pięć tysięcy sześćset złotych do puszki. I to wtedy mnie tak uderzyło, że on tyle finałów WOŚP z nami grał i pomyślałam, że to koniec i że już z nami nie zagra, i dlatego do jego ostatniej puszki dorzućmy drobniaka od siebie. I tak powstała akcja dla znajomych na samym początku. I to poszło dalej w świat (...)" - opowiadała w Dzień Dobry TVN Patrycja Krzymińska. Za organizację zbiórki Krzymińskiej podziękował Jerzy Owsiak, szef WOŚP. Wówczas - w poniedziałek w południe - wynik zbiórki wynosił 1,5 mln zł. "Patrycjo, chciałaś bardzo, aby te pieniędzy były także jako pieniądze pana prezydenta. I to będzie dalszy ciąg tej puszki. Do końca dnia do jutra ona działa" - powiedział na konferencji prasowej. Podsumowując zbiórkę w tzw. wirtualnych puszkach, Owsiak wymienił też m.in. Mamę Ginekolog, blogerkę, która, sprzedając audiobooki o swoim blogu, zebrała milion złotych. W niedzielę 13 stycznia wieczorem Pawła Adamowicza zaatakował nożem w centrum miasta 27-letni Stefan W., który podczas finału WOŚP wtargnął na scenę. Samorządowiec w bardzo ciężkim stanie trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, gdzie w zeszły poniedziałek po południu zmarł. Paweł Adamowicz miał 53 lata, prezydentem Gdańska był od 20 lat. W sobotę odbył się pogrzeb prezydenta Gdańska. Urna z prochami Adamowicza spoczęła w kaplicy św. Marcina w Bazylice Mariackiej w Gdańsku.