Film został nagrany w biurze Samoobrony przy Al. Jerozolimskich w Warszawie amatorską kamerą. Przewodniczący Samoobrony jest bardzo zamyślony, wyraźnie przestraszony. Mówi o polityce i śmiertelnym niebezpieczeństwie. Sugeruje w nim, że ktoś może chcieć go zniszczyć. - Trzeba wbić nóż i koniec. Oni wykończą, nie podarują - mówi były wicepremier. - Oni chcieli mnie wciągnąć w ten wir, w korupcję, której dokonywali i to się nie udało - stwierdza. Polityk wskazuje, że znał szokujące tajemnice, które dla niektórych osób były bardzo niewygodne. - I może to zostanie dla potomnych, że ja o pewnych sprawach jednak wiedziałem - dopowiada, Wydaje się, że Lepper doskonale wie, co mu grozi. To rodzaj spowiedzi. Kto wykonał nagranie? Na razie nie wiadomo. Płytę z filmem tajemniczy mężczyzna przekazał detektywowi Rutkowskiemu podczas pogrzebu Andrzeja Leppera. Więcej na ten temat czytaj w dzisiejszym "Super Expressie". Tam zobaczysz nagranie z ostatnim wywiadem Leppera