Radny chce w ten sposób rozwiązać problemy, jakie z osobami niepełnosprawnymi ma miejscowa służba zdrowia - pisze gazeta. - Zamiast płacić za wiele etatów pracownic socjalnych, które chodzą codziennie do niepełnosprawnych, w jednym domu pomocy społecznej można stworzyć kilka stanowisk pracy. A to byłaby znaczna oszczędność - uzasadnia radny Huzarski w rozmowie z "Dziennikiem". Uważa, że "ostateczne rozwiązanie" dałoby także ogromne oszczędności w służbie zdrowia, a dokładniej w legnickim szpitalu, gdzie jest... wicedyrektorem ds. finansowych. Samorządowcy obecni na posiedzeniu komisji samorządu rady miasta przyjęli propozycję z milcząca aprobatą. Jak pisze "Dziennik", pomysł Michała Huzarskiego nie zdziwił także Grażyny Ostrowskiej, rzecznika praw pacjenta w legnickim szpitalu. Zwraca ona bowiem uwagę na dużą ilość niepełnosprawnych osób zajmujących łóżka w lecznicy, które mogłyby - jej zdaniem - być lepiej, pożyteczniej i korzystniej dla placówki wykorzystane.