Mija ósmy dzień, odkąd zaginął 5-letni Dawid z Grodziska Mazowieckiego. Poszukiwania chłopca rozpoczęły się o północy w zeszłą środę (10 lipca), kiedy rodzina zgłosiła, że utraciła kontakt z nim i jego ojcem. Dawid został zabrany przez swojego ojca z Grodziska około godz. 17.00 w środę. Według ustaleń policji, tego samego dnia przed godz. 21.00 ojciec chłopca odebrał sobie życie, rzucając się pod pociąg. Wciąż nie wiadomo, gdzie jest 5-latek. Teren poszukiwań Od ponad tygodnia w poszukiwaniach chłopca biorą udział setki policjantów, a ich działania wspierali już strażacy, żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej i mieszkańcy. Jak podkreśla policja, jest to największa akcja poszukiwawcza w historii. Teren przeszukiwany przez funkcjonariuszy to m.in. obszar od punktu w dzielnicy Łąki w Grodzisku, gdzie ojciec 5-latka zostawił samochód, do wysokości autostrady A2. Zabezpieczone dowody Jak informuje TVN24, śledczy, którzy pracują nad sprawą, nadal skupiają się na okolicach węzła Konotopa na autostradzie, na które wskazują logowania telefonu ojca. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński w rozmowie ze stacją podkreślił, że w sprawie zabezpieczono już wiele dowodów."W toku postępowania zabezpieczono szereg dowodów, między innymi nośniki danych, z których korzystał ojciec, komputery i telefony. Biegli je sprawdzają. To może ujawnić jego zachowanie, czy to planował, czy kontaktował się z innymi osobami" - wyjaśnił Łapczyński. "Historie innych tego typu spraw wskazują, że osoby, które podejmowały tego typu działania, zostawiły jakieś ślady w poczcie elektronicznej czy też na sprzęcie" - dodał w rozmowie z TVN24. Rozmowa matki i ojca Prokurator Łapczyński zdementował jednocześnie informacje rozpowszechniane w niektórych mediach, według których matka chłopca miała odbyć ze swoim mężem długą, emocjonującą rozmowę w trakcie jego podróży do Warszawy i powiadomić go o rozwodzie. "Z informacji, jakie posiadamy, wynika, że nic takiego nie było. Była tylko krótka rozmowa matki z dzieckiem, dosłownie kilka zamienionych zdań, które nie budziły niczego niepokojącego. Później odbywała się już tylko korespondencja poprzez wiadomości SMS" - wyjaśnił prokurator w rozmowie z TVN24. Różne hipotezy Wczoraj wieczorem rzecznik Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Ciarka podkreślił, że poszukiwania 5-letniego Dawida są bardzo trudne. "Z punktu widzenia taktycznego, technicznego to są bardzo trudne, ciężkie poszukiwania, ale my nie składamy tutaj broni" - zaznaczył. "Tutaj w tym zakresie jest jeszcze do zrobienia sporo" - dodał. W sprawie zaginięcia chłopca policjanci biorą pod uwagę różne wersje i hipotezy. Według jednej z nich, chłopiec, który ma obywatelstwo rosyjskie, mógł zostać wywieziony za granicę. Rzecznik KGP zaznaczył jednak, że policjanci pod tym kątem sprawnie współpracowali ze Strażą Graniczną. "Ta wschodnia ściana naszego państwa, która jest jednocześnie zewnętrzną granicą Unii Europejskiej jest dosyć szczelna" - podkreślił. Dodał, że policja dysponuje rosyjskim paszportem zaginionego chłopca, a lotniska też zostały sprawdzone. Jak zauważył, w praktyce mniej szczelna jest ściana zachodnia. "Natomiast ta wersja, biorąc pod uwagę inne okoliczności, wydaje się mało prawdopodobna" - wskazał. Analiza kryminalistyczna Obecnie w sprawie zaginięcia chłopca prowadzona jest szczegółowa analiza kryminalistyczna. Wykonują ją analitycy i eksperci w zakresie poszukiwań z komendy głównej, stołecznej i z komendy w Grodzisku Mazowieckim. Policja analizuje też wszystkie zebrane dotąd informacje. Mowa o dotychczasowych ustaleniach, nagraniach z monitoringów, kamer samochodów oraz informacjach przekazywanych policji przez społeczeństwo. W terenie cały czas działa ponad stu policjantów, nie tylko kryminalnych, którzy prowadzą działania poszukiwawcze. We wtorek do poszukiwań ponownie włączyły się pododdziały zwarte. Apel policji Policja cały czas apeluje, by wszelkie zgłoszenia na temat zaginionego Dawida, nawet anonimowe, przekazywać policjantom z komendy w Grodzisku Mazowieckim pod nr tel. 22 755 60 10 (-11,-12,-13). Można też zatelefonować do najbliższej jednostki policji lub pod numer alarmowy 112.Służbom mogą pomóc m.in. informacje od tych osób, które widziały Dawida, jego ojca lub szarą skodę fabię o numerze rejestracyjnym WGM 01K9 w dniu zaginięcia chłopca (10 lipca) na trasie między Grodziskiem Mazowieckim a warszawskim Okęciem. Przydać może się także sprawdzenie kamer samochodowych i monitoringu z tego dnia.