Symbolem akcji jest plastikowa kura, powieszona przez przedstawiciele Ruchu Kukiza na szubienicy. - To kura oskubana do cna, bo tak samo Polaków skubią politycy i partie polityczne - tłumaczy przedstawiciel społeczny Ruchu Kukiza Maciej Maciejowski. W ramach akcji przedstawiciele Ruchu Kukiza rozmawiali z warszawiakami, zachęcając ich do wzięcia udziału w referendum. - Naszym zdaniem Polacy powinni zagłosować tak, jak nakazuje im to logika i własny interes, czyli za wprowadzeniem nowego systemu wyborczego, w którym posłowie będą reprezentować obywateli, a nie partyjnych bossów, przeciwko skubaniu nas przez polityków i partie polityczne, czyli przeciwko finansowaniu partii politycznych z budżetu, i także za tym, żeby wątpliwości podatkowe były na naszą korzyść rozstrzygane - mówi Maciejowski. - W ciągu pięciu tygodni powstało ponad 1200 komitetów referendalnych, swobodnie zakładanych przez obywateli, komitetów obywatelskich, których celem jest informowanie na temat wartości tego rozwiązania, jakim są jednomandatowe okręgi wyborcze oraz zapewnienie frekwencji (w referendum) - powiedział podczas spotkania w Warszawie ogólnopolski koordynator społecznych komitetów referendalnych Janusz Sanocki. Zdaniem przedstawicieli Ruchu Kukiza partie polityczne nie mają interesu w prowadzeniu kampanii referendalnej. - Sześciu starszych panów rządzi sceną polityczną w Polsce, a w Sejmie zasiadają tylko ich marionetki, które podnoszą łapki, pociągane za sznurki przez Jarosława Kaczyńskiego z Nowogrodzkiej, Donalda Tuska z Brukseli, gdzieś tam jeszcze Leszka Millera, Janusza Palikota i innych mniejszych bossów, a oni nie są zainteresowani tym, że obywatele chcą zabrać im wpływy, władzę i pieniądze - mówi Maciejowski. Działacze odnieśli się także do nieobecności Pawła Kukiza w mediach. - Paweł Kukiz realizuje swój plan. W tej chwili spotyka się z Polakami tam, gdzie jest ich dużo, czyli nad morzem i jeziorami - wyjaśnia Maciej Maciejowski.