Według prokuratury w grudniu 2001 roku oskarżony wykasował z komputera służbowego zapisy umów dotyczące wprowadzenia programu "Płatnik". Ponadto zniszczył wiele dokumentów zwierających istotne informacje i to zarówno dla przełożonych, jak i prokuratury prowadzącej śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez przedstawicieli centralnego zarządu Poczty Polskiej. Jak dodaje lubelska prokuratura, Artur W. przywłaszczył także skórzaną galanterię. Pobierając ją z magazynu, powoływał się na dyrektora, choć w rzeczywistości upoważnienia nie otrzymał. Na razie policji nie udało się odzyskać ani dokumentów, ani skórzanej galanterii. Przed sądem oskarżony stwierdził, że wykasowane z komputera pliki zawierały jedynie jego prywatne zapiski. Jeśli Arturowi W. zostanie udowodniona wina, grozi mu do 8 lat więzienia.