W tej smutnej uroczystości rodzinie i bliskim poległego towarzyszyli minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak, Szef Sztabu Generalnego WP generał Mieczysław Cieniuch, Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych RP generał broni Edward Gruszka, Dowódca Wojsk Lądowych generał broni Zbigniew Głowienka, Biskup Polowy WP ksiądz biskup Józef Guzdek, Dyrektor Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi Biura Bezpieczeństwa Narodowego Lech Konopka, dowódca 12. Dywizji Zmechanizowanej generał dywizji Ireneusz Bartniak, pełniący obowiązki dowódca 12 Brygady Zmechanizowanej pułkownik Daniel Butryn, a także asysta honorowa i koledzy poległego z 12. Brygady Zmechanizowanej. To miał być standardowy patrol - postawienie check-pointu kilka kilometrów od Ghazni - Panie sierżancie Ordyński, Pawle! Spodziewaliśmy się Ciebie dopiero za kilka tygodni. To miało być radosne powitanie z rodziną, synkiem Wiktorem, którego jeszcze nie widziałeś, z kolegami z Brygady. Los zrządził inaczej. W kolejnej, czwartej misji, zabrakło ci żołnierskiego szczęścia. Zginąłeś w służbie tuż przed końcem zmiany. A my raz jeszcze zobaczyliśmy, jak wielką cenę płaci się za bycie żołnierzem. Za wybór życiowej drogi, która każe służyć innym i brać na siebie zobowiązania podejmowane przez naród. Pawle, poległeś wypełniając misję wielkiej wagi. Zginąłeś w imię pokoju, bezpieczeństwa i wolności. Twoja śmierć potwierdziła, że w Afganistanie wciąż jesteśmy potrzebni. Że na drodze do normalności ten kraj musi być wspierany przez społeczność międzynarodową. Pawle, głęboko przeżywamy tragedię, która dotknęła ciebie i twoich bliskich. I choć nie znajdujemy słów, które by ich teraz pocieszyły, wiemy, że zawsze będą z ciebie dumni. Wszyscy chylimy czoła przed postawą, jaką wykazywałeś w życiu i w służbie. Zapamiętamy cię jako odważnego żołnierza, prawego człowieka i dobrego syna Polski. Cześć twojej pamięci - te słowa skierował do poległego i jego rodzin przemawiający nad trumną minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak. Zwracając się do obecnych Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych generał broni Edward Gruszka podkreślił, jak trudny i niebezpieczny jest zawód żołnierza, zwłaszcza tego służącego na misjach zagranicznych. Wyraził ogromny ból, po stracie śp. sierżanta Pawła Ordyńskiego, którego jak podkreślił, śmierć wyrwała z żołnierskiego szeregu. - Swoje dorosłe życie związałeś z wojskiem. Służba Ojczyźnie była dla ciebie źródłem dumy i satysfakcji. Twoje odejście spowodowało, że straciliśmy w twojej osobie towarzysza broni i kolegę. Rozpoczynasz teraz swoją ostatnią podróż, odchodzisz na wieczną wartę. Dołączysz do zacnego grona bohaterów, którzy w chwale udali się tam przed tobą. Spoczywaj w spokoju. Cześć twojej Pamięci - zwrócił się do poległego Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych. Do tragicznego zdarzenia, w wyniku którego poległ starszy szeregowy Paweł Ordyński, doszło 20 marca na północny zachód od Ghazni podczas rutynowego patrolu wykonywanego przez żołnierzy 2. kompanii piechoty zmotoryzowanej ze składu Zgrupowania Bojowego. Zadaniem patrolu było rozpoznanie drogi oraz organizacja punktu kontrolnego. Na drodze pod transporterem opancerzonym typu MRAP, którego kierowcą był Paweł Ordyński, eksplodował improwizowany ładunek wybuchowy IED (Improvised Explosive Device). ----- Paweł Ordyński pełnił służbę wojskową na stanowisku kierowcy w 12. Brygadzie Zmechanizowanej od 2004 roku. Był bardzo dobrym wojskowym specjalistą ze specjalistycznymi uprawnieniami. To była jego czwarta misja zagraniczna. Wcześniej służył na Bałkanach oraz dwukrotnie w Afganistanie (w latach 2008-2009). Miał 29 lat, osierocił syna. Pośmiertnie został awansowany do stopnia sierżanta. Paweł Ordyński to 39. Polak, który poległ wykonując zadania w misji ISAF w Afganistanie.