W tym roku na marszu w Warszawie padł rekord. Według organizatorów Fundacji Orszak Trzech Króli, w radosnym bożonarodzeniowym pochodzie przeszło 70 tysięcy ludzi. W zeszłym roku było ich o 20 tysięcy mniej. Gro z nich przyszło, aby razem z rodzinami i znajomymi śpiewać kolędy. Mogli też wspomóc ofiary tajfunu na Filipinach oraz ubogą, zdolną polską młodzież, bo w czasie jasełek kwestowano właśnie na ten cel. Warszawiacy szli całymi rodzinami. Jak powiedział jeden z ojców uczestniczących w marszu, pochód jest dobrym sposobem, by pokazać dzieciom, że wiara nie ogranicza się do chodzenia do kościoła i Bóg jest rzeczywistością obecną wokół nas.Marsz w Warszawie otworzył modlitwą Anioł Pański kardynał Kazimierz Nycz. Na Trakcie Królewskim odgrywane były inscenizacje scen z narodzin Jezusa, a podczas pochodu śpiewano kolędy.Również w Poznaniu kilka tysięcy osób przeszło ulicami miasta, by oddać pokłon małemu Jezusowi. Po drodze spotkali m.in. Heroda, aniołów i diabłów, a także postaci z historii Polski: Mieszka I czy Hipolita Cegielskiego. Jednak najwięcej emocji wzbudzali Trzej Królowie. Orszak zorganizowano w Poznaniu po raz czwarty. W zeszłym roku uczestniczyło w nim 5 tysięcy osób.Świętowano także w Lublinie. Kilka tysięcy mieszkańców miasta przeszło w Orszaku Trzech Króli. Marsz wyruszył z lubelskiego zamku i dotarł do archikatedry. Trzech Króli prowadził abp. Stanisław Budzik, który powiedział, że "podziwiamy te postaci i idziemy razem z nimi do Betlejem, aby złożyć dary Dzieciątku". "Składamy mu złoto naszej wiary. Odkrywamy w nim prawdziwego Boga i ofiarujemy mu bezcenne kadzidło" - mówił arcybiskup. Wierni złożyli także mirrę - zapowiedź męki i zmartwychwstania Chrystusa. Wierni, którzy szli w Orszaku Trzech Króli wzięli także udział w mszy. Marsze odbyły się także w Krakowie. Kacper, Melchior i Baltazar szli tam w asyście rycerzy, pastuszków i muzyków. Pochód rozpoczynał się z trzech punktów miasta, symbolizujących Europę, Azję i Afrykę. Wszystkie w południe spotkały się na Rynku Głównym, aby oddać pokłon Świętej Rodzinie.Orszak na Rynku Głównym w Krakowie zgromadził rekordową liczbę około 20 tysięcy osób. Ojciec, który przyprowadził na marsz dwójkę dzieci mówił, że w ten sposób pokazuje im tradycję. "Dla dzieci to jest frajda" - stwierdziła inna uczestniczka. Inny maszerujący powiedział, że pochód na święto Trzech Króli, to najlepsza forma bycia razem i modlitwy.Z kolei w Nowym Sączu monarchowie przybyli do żłobka Jezusa na koniach. W tym roku, podobnie jak w Krakowie, trzy orszaki z jednym z monarchów na czele wyruszyły z trzech różnych miejsc. Przeszły na rynek, gdzie przed ratuszem czekała Święta Rodzina, której królowie złożyli pokłon oraz ofiarowali złoto, kadzidło i mirrę. W szopce były żywe zwierzęta. Także tłumy gdańszczan i turystów przemaszerowały w orszaku Trzech Króli. Wszyscy przeszli ulicami Głównego Miasta do żywej szopki, przy Zielonej Bramie. Mędrcy oddali pokłon Świętej Rodzinie i złożyli dary: mirrę, kadzidło i złoto. Hasłem tegorocznej imprezy było kolędowanie. "To radosne święto" - mówili zebrani. Tłumnie w centrum miasta stawili się także Radomianie, by wziąć udział w Orszaku Trzech Króli. Przygotowano pięć tysięcy koron, ale nie dla wszystkich chętnych ich wystarczyło. Frekwencja przerosła najśmielsze oczekiwania. Wspólnie śpiewano kolędy i oglądano krótkie przedstawienia o Bożym Narodzeniu. Było tak jak chcieli organizatorzy i interesująco, i radośnie.Orszak Trzech Króli przeszedł ulicami miasta po raz trzeci.W Tatrzańskim Orszaku Trzech Króli wzięło udział ponad tysiąc osób , o połowę więcej niż rok temu. Po Mszy Świętej w kościele świętej Rodziny przy zakopiańskich Krupówkach, uczestnicy uroczystości spotkali się przy stajence betlejemskiej gdzie wspólnie: górale, zakopiańczycy i turyści śpiewali kolędy. Tłumy opolan zgromadził tegoroczny orszak Trzech Króli. Za reprezentantami trzech kontynentów - Europy, Azji i Afryki - ulicą Krakowską podążyły barwnie ubrane korowody dzieci.Podczas orszaków w wielu miejscach były zbierane pieniądze na Dzieło Nowego Tysiąclecia, osoby bezdomne oraz na wsparcie misji prowadzonych przez zakon Kapucynów w Afryce.Obchodzone dziś w Kościele katolickim święto Objawienia Pańskiego, zwane popularnie Trzech Króli, jest jednym z najstarszych świąt chrześcijańskich. Wywodzi się z 3 wieku. Jego symbolem jest historia opisana w Ewangelii Świętego Mateusza, według której Mędrcy ze Wschodu przybyli do Betlejem, aby oddać pokłon Jezusowi. Święto ma uczcić objawienie się Boga człowiekowi.