"Prezydium Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie wyraża ogromne zaniepokojenie ilością i treścią pojawiających się w ostatnim czasie w przestrzeni medialnej materiałów odnoszących się do osoby prof. dr hab. n. med. Tomasza Grodzkiego - członka Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie, a sugerujących przyjmowanie przez ww. korzyści majątkowych w zamian za udzielanie pacjentom świadczeń zdrowotnych" - napisano w wystosowanym w czwartek oświadczeniu Prezydium ORL w Szczecinie. Jak zaznaczono, doniesienia te są "zaskakujące" w kontekście "braku jakichkolwiek skarg kierowanych do organów Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie ze strony pacjentów i ich rodzin" co do osoby prof. Tomasza Grodzkiego "i jego etycznej postawy". Wskazano też na brak wcześniejszych doniesień medialnych na ten temat "pomimo pełnienia przez prof. dr hab. n. med. Tomasza Grodzkiego już od wielu lat funkcji publicznych" - chodzi o funkcję radnego miejskiego i senatora RP. "Cieszy się w środowisku poważaniem" Podkreślono, że w ocenie prezydium takie działania niewątpliwie "podważają autorytet i dobre imię prof. Tomasza Grodzkiego, który od wielu lat cieszy się w środowisku lekarskim ogromnym szacunkiem i poważaniem". Dodano, że materiały te "podważają również zaufanie pacjentów" do Grodzkiego jako lekarza "uznanego w kręgu lekarskim za wysokiej klasy specjalistę w dziedzinie torakochirurgii". "Stanowczy sprzeciw ze strony Prezydium Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie budzi zatem szkalowanie dobrego imienia profesora Tomasza Grodzkiego pomimo nieudowodnienia w trybie przewidzianym przez obowiązujące przepisy prawa czynów, o które jest posądzany" - napisano. W listopadzie ubiegłego roku na facebookowym profilu prof. Agnieszki Popieli z Katedry Botaniki i Ochrony Przyrody Uniwersytetu Szczecińskiego pojawił się wpis o treści: "Masakra. Pan profesor Grodzki kandydatem na Marszałka Senatu. Jak moja Mama umierała, to trzeba było dać 500 dolarów za operację. Podobno na czasopisma medyczne. Faktury ani rachunku nie dostałam. Nigdy tego nie zapomnę". Od tego czasu w mediach przytoczono kilka wypowiedzi anonimowych osób wskazujących, że przekazywały prof. Grodzkiemu pieniądze w formie łapówki. Zawiadomienie dotyczące zniesławienia Pełnomocnik Tomasza Grodzkiego mec. Jacek Dubois poinformował we wtorek, że zostały złożone zawiadomienia do prokuratury dotyczące zniesławienia marszałka Senatu. Złożone też zostało zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa zamachu na konstytucyjny organ RP, jakim jest marszałek Senatu. Grodzki podczas wtorkowej konferencji prasowej przedstawił nagranie dźwiękowe, na którym jego były pacjent ze szpitala w Zdunowie, Tadeusz Staszczyk, mówi o próbie przekupienia go kwotą 5 tys. zł w zamian za oczernianie marszałka Senatu. Prokuratura Regionalna w Szczecinie na początku grudnia ubiegłego roku wszczęła śledztwo dotyczące przyjęcia korzyści majątkowej w szpitalu w Szczecinie-Zdunowie w 2009 r. w związku z pełnieniem funkcji publicznej. Prowadzi je wspólnie z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym, które do tej pory przesłuchało pięć osób. Jak informowała prokuratura, po zeznaniach świadków wyodrębniono cztery zdarzenia, co do których prokurator będzie ustalał, czy wyczerpywały znamiona przestępstw o charakterze korupcyjnym. Tomasz Grodzki w 1983 r. ukończył Pomorską Akademię Medyczną (obecnie Pomorski Uniwersytet Medyczny). Uzyskał specjalizację I stopnia z chirurgii ogólnej i dwie specjalizacje II stopnia: z chirurgii klatki piersiowej i z transplantologii klinicznej. W 2010 r. otrzymał tytuł profesora nauk medycznych. W latach 2003-2004 stał na czele European Society of Thoracic Surgeons, został też jako pierwszy Polak członkiem American Association for Thoracic Surgery. W latach 1998-2016 był dyrektorem Specjalistycznego Szpitala im. prof. Alfreda Sokołowskiego w Szczecinie-Zdunowie. Od 2013 r. był kierownikiem Kliniki Chirurgii Klatki Piersiowej i Transplantacji PUM, z której zrezygnował po objęciu funkcji marszałka Senatu. Przebywa obecnie na bezpłatnym urlopie.