Podczas kolejnego posiedzenia Sejmu, które rozpocznie się 23 stycznia, zaplanowana została debata nad trzema projektami dotyczącymi związków partnerskich: autorstwa PO, SLD i RP. W czwartek poseł Robert Biedroń (Ruch Palikota) oraz działacze organizacji pozarządowych zorganizowali w czwartek konferencję na ten temat. - Zależy nam na merytorycznej debacie ponad podziałami politycznymi. Jest to problem, który dotyczy wszystkich środowisk, nie tylko lewicy, co pokazują coming outy także po prawej stronie. Geje są we wszystkich ugrupowaniach politycznych - mówił Biedroń, nawiązując do działacza PO z Pomorza Radomira Szumełdy, który pod koniec zeszłego roku na łamach "Dziennika Bałtyckiego" wyznał, że jest gejem. Agnieszka Weseli, reprezentująca koalicję organizacji "Partnerstwo dla Związków", dodała, że związki partnerskie to sprawa ważna dla milionów Polaków, niezależnie od ich orientacji seksualnej. - Prosimy o rozmowę na ten temat, o to, by nie traktować tej sprawy ideologiczne - mówiła. Tomasz Szypuła, b. prezes Kampanii Przeciw Homofobii (KPH), także zaapelował do posłów o merytoryczną, a nie emocjonalną debatę, jaka miała miejsce w lipcu, podczas próby wprowadzenia projektów SLD i RP do porządku obrad (Sejm nie zgodził się wtedy na włączenie tych punktów). - Chcielibyśmy, żeby wszystkie projekty trafiły do komisji, gdzie będzie miejsce na merytoryczną dyskusję - powiedział. Przypomniał, że kwestię tę uregulowano już w 17 krajach UE. Zofia Jabłońska z KPH zaapelowała z kolei o spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem i prezydentem Bronisławem Komorowskim. Jak mówiła, osoby ze środowiska LGBT chciałyby opowiedzieć im o swoich codziennych problemach i wytłumaczyć, dlaczego związki partnerskie są dla nich tak istotne. - Pamiętamy, że premier przed wyborami mówił, że jest to sprawa ważna i powinna być jak najszybciej uregulowana - dodała. Biedroń wyraził nadzieję, że premier i prezydent znajdą czas na spotkanie z osobami, które w tej chwili czują się wykluczone i że poprą rozwiązania dotyczące związków partnerskich. Powiedział, że liczy na to, iż wszystkie trzy projekty będą miały równe szanse na rozpatrzenie i dalsze procedowanie w komisjach. Projekt RP został złożony w lutym zeszłego roku, projekt SLD - w maju, zaś projekt PO, autorstwa posła Artura Dunina - w sierpniu. Biedroń zwrócił uwagę, że projekt Dunina jest zbyt minimalistyczny; są obawy, że nie rozwiąże on problemów środowiska, które domaga się uregulowania tej kwestii. Także organizacje zrzeszone w "Partnerstwie dla Związków" uważają, że pominięto w nim wiele istotnych spraw. Projekt Dunina dotyczy zarówno par hetero, jak i homoseksualnych. Reguluje m.in.: kwestie dziedziczenia, wspólnego zaciągania kredytów oraz obowiązku alimentacyjnego. Nie ma w nim natomiast zapisu, który umożliwiałby wspólne rozliczanie się partnerów z fiskusem. W projekcie zapisano m.in. prawo dostępu do informacji medycznej o partnerze oraz prawo decydowania o pochówku. Partner - jako osoba najbliższa, podobnie jak małżonek - będzie mógł odmówić zeznań w charakterze świadka. Projekt wprowadza trzyletni obowiązek alimentacyjny "w wysokości odpowiadającej usprawiedliwionym potrzebom" w sytuacji, gdyby jeden z partnerów - w wyniku rozwiązania umowy związku partnerskiego - "znalazł się w niedostatku". Umowę związku partnerskiego można by zawrzeć przed notariuszem albo przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego. Jej stroną nie mogłyby być osoby niepełnoletnie, ubezwłasnowolnione, pozostające w związku małżeńskim lub związku partnerskim. Projekty RP i SLD przewidują, że związek partnerski zostanie zawarty przed kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego. Projekt Ruchu Palikota przewiduje, że partnerzy mają w związku równe prawa i obowiązki oraz udzielają sobie "wzajemnej pomocy i wsparcia, a także dbają o utrzymanie więzi pożycia". Według drugiego, autorstwa SLD, wzajemne prawa lub zobowiązania o charakterze majątkowym lub osobistym partnerzy określaliby w zawieranej w formie aktu notarialnego umowie związku partnerskiego. Byłaby ona przedkładana w USC i zaczynała obowiązywać w chwili zawarcia związku. Projekt RP przewiduje ponadto, że partner może żądać rozwiązania związku przez sąd, jeżeli trwale i nieodwracalnie ustały "wszystkie więzi pożycia". Drugi projekt daje partnerowi możliwość złożenia w USC wypowiedzenia związku, który ustawałby po sześciu miesiącach. Wszystkie trzy projekty wprowadzają m.in. obowiązek wzajemnej opieki nad partnerami, obowiązek alimentacyjny, prawo do odmowy zeznań przeciwko partnerowi, otrzymania informacji o stanie jego zdrowia, prawo do najmu wspólnie zajmowanego lokalu po śmierci partnera i prawo do pochówku. "Partnerstwo dla Związków" zwraca uwagę na najważniejsze różnice pomiędzy projektami: wszystkie trzy przewidują rozwiązywanie związku za zgodą obu stron bez udziału sądu, jednak tylko projekt SLD pozwala na zmianę nazwiska przy zawieraniu związku partnerskiego. Wszystkie przewidują dziedziczenie po partnerze, ale tylko projekty RP i SLD wprowadzają w tym przypadku pierwszą grupę podatkową od spadków i darowizn. Projekt Dunina nie daje też prawa do renty po zmarłym partnerze, do zasiłku w związku z opieką nad chorym partnerem, objęcia ubezpieczeniem zdrowotnym partnera ani wspólnego rozliczania podatków (w przeciwieństwie do pozostałych dwóch projektów).