Oto całość orędzia prezydenta:"Szanowni Państwo, W ostatnich miesiącach wokół wyboru nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego narosło wiele wątpliwości. Wywołały one niepotrzebne spory i emocje. Polacy oczekują od polityków pracy na rzecz dobra wspólnego i rozwoju państwa, nie zaś kłótni i awantur. 29 maja tego roku, gdy w Pałacu Wilanowskim w Warszawie odbierałem zaświadczenie o wyborze na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej, apelowałem, by ważne dla ustroju Polski decyzje nie były podejmowane w okresie zmiany władz państwowych, ponieważ mogą one rodzić w przyszłości wiele problemów. Niestety, Sejm poprzedniej kadencji nie przychylił się do mojej prośby i dokonał wadliwego prawnie wyboru osób - kandydatów na stanowiska sędziów Trybunału Konstytucyjnego, naruszając tym samym również dobry obyczaj polityczny. Nie można zgodzić się na dokonaną tuż przed wyborami zmianę prawną, która miała na celu jednostronne upolitycznienie Trybunału. Bo przecież instytucja ta powinna być pluralistyczna i politycy powinni tę zasadę bezwzględnie szanować. Tego oczekują od nich przecież obywatele. Aby zakończyć niepotrzebne waśnie podważające autorytet najważniejszych instytucji państwa polskiego, stojąc na straży konstytucji i ciągłości władzy państwowej, postanowiłem odebrać przysięgę od sędziów wybranych wczoraj. Kierowałem się przy tym wolą nowo wyłonionego Sejmu, w którym Polacy pokładają tak ogromną nadzieję na naprawę Rzeczypospolitej. Jednocześnie chciałbym podkreślić, że przychylam się do opinii wyrażonej przez obecnego prezesa Trybunału Konstytucyjnego o potrzebie debaty nad zmianami procedury wyboru sędziów. Dlatego też w ramach Narodowej Rady Rozwoju zamierzam powołać zespół, którego celem będzie wypracowanie zasad wyboru sędziów oraz funkcjonowania Trybunału. Tak, by w przyszłości nie pojawiły się żadne wątpliwości co do jego bezstronności.Chciałbym do tego dialogu zaprosić przedstawicieli wszystkich partii politycznych, byłych sędziów Trybunału, ekspertów od prawa konstytucyjnego i inne zainteresowane podmioty. Liczę na to, że dzięki tej inicjatywie uda nam się wspólnie zapobiegać podobnym sporom w przyszłości. Szanowni Państwo, to decyzje narodu i jego przedstawicieli powinny być w pierwszej kolejności podstawą inicjatyw ustawodawczych. To istota demokracji. Jestem głęboko przekonany, że dzisiejsza decyzja także zbliża nas do realizacji tego celu. Składając przysięgę prezydencką, ślubowałem, że dobro Ojczyzny i pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem. Że swoje osobiste cele podporządkuję całkowicie służbie społeczeństwu. Dlatego podjąłem tę decyzję w imię dobra wspólnego, w imię budowy sprawiedliwego i uczciwego państwa. Dziękuję." Burza wokół Trybunału Trybunał Konstytucyjny orzekł dziś, że w październiku dwóch z pięciu sędziów powołano niezgodnie z konstytucją. Tym samym TK wydał orzeczenie w sprawie czerwcowej ustawy o Trybunale, przyjętej przez Sejm siódmej, czyli poprzedniej kadencji. Powołano wówczas pięciu nowych sędziów, w tym - co wzbudziło największe kontrowersje - dwóch w miejsce sędziów, których kadencja upływała dopiero w grudniu, a więc po wyborach parlamentarnych. Dziś Trybunał orzekł też, że brak ograniczenia długości kadencji prezesa TK jest zgodny z konstytucją. Sędzia Zubik zaznaczyła jednocześnie, że niezwłoczne odebrane ślubowania od sędziego jest konstytucyjnym obowiązkiem głowy państwa. Prezydent nie zaprzysiągł sędziów wskazanych przez Sejm ubiegłej kadencji. Przypomnijmy: 25 listopada Sejm przyjął pięć uchwał o tym, że wybór sędziów TK przez koalicję PO-PSL miał mocy prawnej. W środę, 2 grudnia, Sejm dokonał ponownego wyboru pięciu sędziów TK - kandydatów zgłosiło tylko PiS. W czwartek prezydent odebrał ślubowanie od czterech z nich. Politycy PO zwrócili się w czwartek z apelem do prezydenta Andrzeja Dudy, by niezwłocznie przyjął ślubowanie od trzech wybranych zgodnie z konstytucją, w poprzedniej kadencji sędziów TK. Zwrócili się też do pięciu sędziów wybranych w środę wieczorem, by złożyli rezygnację.