- Nie prowadzimy interesów z Rosją w przeciwieństwie do pana premiera Orbana, który znajduje się na marginesie społeczeństwa międzynarodowego; i w Unii Europejskiej, i w NATO - powiedział wiceszef MSZ Władysław Teofil Bartoszewski cytowany przez PAP. Tym samym zareagował na ostre słowa, w których szef węgierskiego rządu zaatakował władze w Polsce. Bartoszewski zaznaczył też, że wystąpienie Orbana bardzo negatywnie skomentował w niedzielę ambasador USA w Budapeszcie. - Bo to był atak zarówno na Polskę, jak i na USA, na Unię Europejską i na NATO - zwrócił uwagę wiceszef resortu dyplomacji. Wiceszef MSZ odpowiada Orbanowi. Zdecydowana reakcja - Nie bardzo rozumiem, dlaczego Węgry chcą pozostawać członkiem organizacji, których tak nie lubią i które podobno ich źle traktują. Dlaczego (Orban - red.) nie stworzy Unii z Putinem i z niektórymi państwami autorytarnymi tego typu? To jest na takiej zasadzie, jak się nie chce być członkiem jakiegoś klubu, to zawsze można wystąpić. Z całą pewnością jest to polityka antyunijna, antyukraińska, antypolska w tej chwili - podkreślił Bartoszewski. PAP dodaje, że wiceszef MSZ przypomniał, iż Orban obecnie blokuje 2 mld zł, które należą się Polsce z UE, na refundację za przekazany Ukrainie przez Warszawę sprzęt wojskowy. - Czekają tam, żeby kompensować naszą pomoc wojskową Ukrainie. I on to blokuje i twierdzi, że będzie to dalej blokował. Kiedyś mówiło się "Polak, Węgier dwa bratanki", ale tutaj to jest taka duża kłótnia w rodzinie - podsumował Bartoszewski. Viktor Obran ostro o Polsce. "Obłudna polityka" Viktor Orban w mocnych słowach mówił o Polsce w sobotę w Rumunii podczas Letniego Wolnego Uniwersytetu w rumuńskiej Transylwanii. Lider węgierskiego rządu, mówiąc o Polsce, krytykował rząd w Warszawie. - Polacy prowadzą obłudną politykę. Krytykują nas za nasze stosunki z Rosją, a prowadzą z Rosją interesy przez pośredników. Takiej hipokryzji ze strony państwa nigdy nie widziałem - mówił. Premier Węgier wskazywał, że Polacy prowadzą najbardziej bezprawną politykę w Europie, która "kłuje w oczy". Dodatkowo oskarżył Warszawę o doprowadzenie na Starym Kontynencie "do zmiany układu sił". Orban stwierdził, że "europejska polityka upada", a Europa zrezygnowała z własnych interesów. Dodał, że gospodarka UE jest niekonkurencyjna, a władze poddały się wpływowi USA. Jego zdaniem oś UE, którą stanowiły Paryż i Berlin, od wojny w Ukrainie przemieniła się w oś Londyn - Warszawa - Kijów. Wymienił też państwa bałtyckie i skandynawskie. W ten sposób osłabiona miała zostać także Grupa Wyszehradzka. W przemówieniu wspomniał też o swojej piątkowej rozmowie z Donaldem Trumpem. Przekazał, że i on próbuje znaleźć rozwiązanie dla panującej na świecie sytuacji. - Próba Trumpa jest ostatnią szansą USA na utrzymanie światowego przywództwa - ocenił, uderzając w obecną administrację Waszyngtonu. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!