Organizatorzy pierwszomajowego pochodu zapowiedzieli we wtorek, że w tym roku pójdą pod hasłem "Razem na rzecz miejsc pracy i prawa pracy". Jak podkreślił przewodniczący OPZZ Jan Guz, manifestanci będą domagali się od rządu: "lepszych miejsc pracy, godziwego wynagrodzenia, lepszego zabezpieczenia społecznego i ekonomicznego, właściwej polityki gospodarczej". - Przypomnimy polskiemu rządowi i polskim elitom o ich podstawowych obowiązkach - podkreślił Guz na konferencji prasowej w warszawskiej siedzibie OPZZ.OPZZ zamierza też przypomnieć o swoich postulatach: płacy minimalnej w wysokości połowy średniej krajowej, likwidacji umów śmieciowych, wynagrodzeniu godzinowym na poziomie nie niższym niż 11 zł za godzinę, skróceniu kolejek do lekarzy oraz o obniżeniu podatków dla osób o najniższych dochodach (przy jednoczesnej podwyżce podatków dla najlepiej zarabiających). - Już 14 tys. osób rocznie w Polsce otrzymuje wynagrodzenie powyżej 1 mln zł. To jest niedopuszczalne i niesprawiedliwe - mówił Guz. Zaprosił na manifestację "wszystkich, którzy chcą walczyć o poprawę swojego bytu, ale też pokrzywdzonych w wyniku kryzysu: bezrobotnych, emerytów i rencistów, którym nie zabezpiecza się podstawowych świadczeń wynikających z rosnących kosztów utrzymania". - W tym dniu niech cała Polska będzie razem, bo widać jaka jest bieda i jak przez to sypie się polska demokracja - apelował Guz. Szef SLD Leszek Miller przypomniał, że socjaliści i socjaldemokraci europejscy idą do wyborów europejskich razem i ze wspólnym programem, w którym wysuwany jest m.in. postulat ożywienia europejskiej gospodarki oraz skierowania środków unijnych na tworzenie miejsc pracy. - Środki europejskie muszą służyć ratowaniu bankrutujących obywateli, a nie bankrutujących banków. Sektor finansowy musi ponosić odpowiedzialność za straty, które są później pokrywane z pieniędzy obywateli. Ważnym jest także postulat Europy socjalnej, czyli sprawiedliwego podziału +owoców+ wzrostu gospodarczego i sprawiedliwego obciążenia kosztami kryzysu - podkreślił Miller. Zapowiedział też, że przewodniczący PE i kandydat socjalistów na szefa KE Martin Schulz, który 1 maja - na zaproszenie SLD - ma być w Warszawie spotka się tu m.in. z kierownictwem OPZZ i będzie miał swoje przemówienie pod siedzibą związku.