Autorem zdjęcia jest Wojciech Seweryn, który także zginął w katastrofie pod Smoleńskiem. Gazeta informuje, że zdjęcie otrzymała od klubu "Gazety Polskiej" w Chicago. Na zdjęciu widać Lecha Kaczyńskiego, a także kilku pasażerów, którzy siedzą w fotelach. Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie jest w posiadaniu tej fotografii. "Czuję się okradziona" Na publikację ostro zareagowała rodzinna autora fotografii. - Nikomu nie dawałam zgody na publikację zdjęć, które zrobił mój ojciec, tym bardziej że nie było zgody prokuratury na ich upowszechnienie. Chciałam - oczywiście po uzyskaniu tej zgody i rozmowie z panem premierem Jarosławem Kaczyńskim, bo zdjęcie pokazuje jego brata - opublikować je najpierw w Stanach Zjednoczonych - powiedziała w rozmowie "Naszym Dziennikiem" Anna Seweryn-Wójtowicz, córka Wojciecha Seweryna. I dodała, że czuje się "zdradzona i okradziona". Natomiast mec. Bartosz Kownacki, pełnomocnik prawny Anny Seweryn-Wójtowicz podkreśla w rozmowie z "Naszym Dziennikiem", że zdjęcia nie może było upubliczniać bez zgody prokuratury. - Upublicznienie zdjęcia bez takiego zgody jest przestępstwem - mówi.