- Rozmawialiśmy na tematy interesujące Stany Zjednoczone i nasz kraj, w tym o obronie antyrakietowej, bezpieczeństwie, NATO i art. 5 Paktu Waszyngtońskiego (napaść na jednego z członków NATO jest traktowana jako napaść na wszystkie państwa członkowskie) - podkreślił L. Kaczyński. Poinformował, że rozmowa dotyczyła także Iranu, Afganistanu i Rosji. Prezydent podkreślił niezmienność zainteresowania USA bezpieczeństwem Polski, o czym świadczy współpraca wojskowa nie tylko w ramach proponowanego systemu SM3 a także obrony przeciwrakietowej. L. Kaczyński przyznał, że po wrześniowej deklaracji administracji USA o rezygnacji z budowy systemu tarczy antyrakietowej, rozmowa z wiceprezydentem Bidenem "napełniła go optymizmem". - Wymagał potwierdzenia - i to potwierdzenie uzyskałem - sojusz polsko-amerykański w ramach NATO i w ramach stosunków bilateralnych - zaznaczył. Rząd USA zaoferował Polsce lokalizację na naszym terytorium lądowej wersji antyrakiet SM-3, mających być kluczowym elementem nowego systemu obrony przeciw rakietom krótkiego i średniego zasięgu z Iranu. Kolejne tematy rozmów z Bidenem - jak mówił L. Kaczyński - to m.in. bezpieczeństwo energetyczne, sytuacja Turcji w Europie oraz rola NATO. Zdaniem L. Kaczyńskiego, Sojusz Północnoatlantycki pozostaje jedynym sprawnym eksporterem pokoju i stabilizacji na świecie. - To sojusz polityczno-obronny - podkreślił prezydent. Biden z uznaniem o polskich żołnierzach Wiceprezydent USA rozmowę z L. Kaczyńskim określił z kolei jako "świetną, konstruktywną, szczerą". Podkreślił, że w relacjach polsko-amerykańskich - "opartych na bezpieczeństwie" - "nie ma żadnego problemu, którego nie można byłoby rozwiązać". - Polska jest naszym autentycznym partnerem; mamy wiele rzeczywiście wspólnych zainteresowań, to jest kwestia NATO, Afganistanu - mówił Biden. Stacjonujących w Afganistanie polskich żołnierzy Biden określił jako "wojowników". - Wiem, że prezydent odwiedził wojska w Afganistanie wielokrotnie. Żołnierze polscy w Afganistanie to nie są po prostu żołnierze; to są wojownicy. Bardzo trudną pracę wykonują. Szkoda, że każdy nie może się przekonać, jak bardzo, zdecydowanie działają - podkreślił wiceprezydent USA. Czytaj też: Tusk po spotkaniu z Bidenem: "Tak" dla nowej tarczy