- Jak grzyby po deszczu powstają obwodnice, Muzeum Sztuki Nowoczesnej, kolejna nitka metra... Jeszcze chwila, a Hanna Gronkiewicz Waltz ze strachu obieca warszawiakom dostęp do morza - mówi Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota. - Kampania jest absolutnie groteskowa, ponieważ Hanna Gronkiewicz-Waltz, napinając muskuły i robiąc teraz wszystko, czego nie robiła przez 6 lat, pokazuje jak bardzo leniła się przez ten czas - dodaje z kolei Jacek Kurski z Solidarnej Polski. Przypomnijmy, że prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz została w sobotę wybrana na przewodniczącą PO w stolicy. Stołeczna PO zaapelowała do warszawiaków, aby nie brali udziału w referendum 13 października, argumentując, że nawet głos w obronie Gronkiewicz-Waltz, "tylko pomoże jej przeciwnikom". Gronkiewicz-Waltz jeszcze przed głosowaniem zadeklarowała, że jest gotowa pokierować stołeczną strukturą w imię odpowiedzialności za Platformę. Podkreślała, że PO stoi przed wielkimi wyzwaniami, jakimi są: referendum w stolicy, a potem kolejno wybory do Parlamentu Europejskiego, samorządowe, parlamentarne i prezydenckie. Przekonywała, że PO jest w stanie wygrać kolejne wybory pod warunkiem "zwarcia szeregów". Już po wyborze na przewodniczącą, dziękując za okazane zaufanie, Gronkiewicz-Waltz podkreśliła, że najważniejszym zadaniem dla stołecznej PO jest obecnie referendum zaplanowane na 13 października. W stanowisku przyjętym przez aklamację stołeczna PO zaapelowała do warszawiaków, aby nie brali udziału w referendum argumentując, że "głos nawet w obronie pani prezydent, tylko pomoże jej przeciwnikom". "Zachęcam Was, abyście poszli do ludzi, ja będę nadal chodzić" Również szef mazowieckiej PO Halicki przekonywał, że referendum dotyczy de facto skrócenia kadencji Gronkiewicz-Waltz, dlatego ci, którzy nie chcą, aby rządziła krócej niż pełną kadencję powinni zostać w domu i nie iść do urn 13 października. - Nie możemy dopuścić do zerwania 4-letniego kontraktu między władzami samorządowymi a wyborcami - przekonywała Gronkiewicz-Waltz. W kontekście referendum przywołała tradycję używania liberum veto do zrywania posiedzeń Sejmu, co - jak mówiła - "doprowadziło do anarchii i upadku Polski". Gronkiewicz-Waltz zadeklarowała, że zamierza spotykać się bezpośrednio z warszawiakami oraz używać do kontaktu z mieszkańcami stolicy nowoczesnych narzędzi, takich jak portale społecznościowe. - Zachęcam Was, abyście poszli do ludzi, ja będę nadal chodzić - razem z Wami - apelowała do uczestników zjazdu. Referendum w sprawie odwołania Gronkiewicz-Waltz odbędzie się 13 października. Będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział 3/5 liczby wyborców, którzy uczestniczyli w wyborach prezydenta w Warszawie w 2010 roku, czyli co najmniej 389 430 osób. Inicjatywę zapoczątkowaną przez szefa Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej, burmistrza Ursynowa Piotra Guziała poparły m.in.: PiS, Ruch Palikota i Solidarna Polska.