Prezydent Andrzej Duda przyjął w czwartek ślubowanie od nowego sędziego Trybunału Konstytucyjnego Zbigniewa Jędrzejewskiego. Sejm wybrał nowego sędziego TK w czwartek 14 kwietnia, kandydatura prof. Jędrzejewskiego została zgłoszona przez PiS. Podczas głosowania nad wyborem sędziego TK doszło do głosowania "na dwie ręce" - posłanka Małgorzata Zwiercan zagłosowała również za posła Kornela Morawieckiego. Postępowanie sprawdzające ws. tego sejmowego głosowania wszczęła Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Lider PO Grzegorz Schetyna ocenił, że prezydent - przyjmując ślubowanie nowego sędziego TK - nie stanął po stronie prawa. "Dzisiejszy dzień, to ciąg dalszy 'czarnego czwartku' polskiego parlamentu. Prezydent przyjął ślubowanie od sędziego, który został wybrany w atmosferze popełnionego przestępstwa, prezydent nie stanął po stronie prawa, stanął po stronie Prawa i Sprawiedliwości" - powiedział Schetyna dziennikarzom. "To jest zły dzień dla polskiej demokracji, dla polskiej praworządności" - dodał lider PO na późniejszym briefingu. Jego zdaniem, "to czarny dzień dla demokracji, bo zdarzyło się po raz kolejny coś złego, na co nie można się zgodzić". Petru: Andrzej Duda został zupełnie ubezwłasnowolniony Lider Nowoczesnej Ryszard Petru ocenił w rozmowie z PAP, że przyjęcie ślubowania świadczy o "zupełnym ubezwłasnowolnieniu" prezydenta Dudy. "Prezydent dalej brnie w chaos, mamy sytuację coraz trudniejszą, coraz bardziej niepewną. To jest sytuacja nieakceptowalna" - powiedział Petru. W czasie gdy w Pałacu Prezydenckim trwała uroczystość odebrania ślubowania, przed Pałacem protestowali posłowie Nowoczesnej. "Przyjęcie ślubowania i wybór nowego sędziego Trybunału Konstytucyjnego na długie miesiące odsunie w czasie możliwość zakończenia sporu z Trybunałem" - powiedziała posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz. Dodała, że wybór sędziego Jędrzejewskiego budzi "liczne wątpliwości prawne". "Wzywamy pana prezydenta do tego, aby przyjął ślubowanie od trzech sędziów, co do wyboru których nie ma żadnych wątpliwości prawnych. O których prawidłowości wyboru wypowiedział się już TK w ostatecznym wyroku, który zapadł w grudniu 2015 r., który został opublikowany" - dodała. "Tworzy się fatalna sytuacja" Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz pytany o zaprzysiężenie nowego sędziego podkreślił, że prezydent Duda "nie wkroczył do akcji", nie chciał się podjąć roli arbitra w sporze wokół TK. "Prezydent nie chce szukać wyjścia z sytuacji, tylko bezrefleksyjnie zaprzysięga wszystkich, którzy zostali wybrani" - stwierdził. "Tworzy się fatalna sytuacja - mamy dwa porządki prawne - jeden, który respektuje wyroki Trybunału, drugi, który ich nie chce opublikować. To jest prosta droga do anarchii w Polsce" - ocenił Kosiniak-Kamysz. PiS: Opozycja powinna być konstruktywna W ocenie posła PiS Michała Wójcika opozycja po raz kolejny bezproduktywnie krytykuje władzę. "Opozycja musi przemyśleć swoje działania, bo do Polaków coraz mniej trafiają tego rodzaju argumenty, że wszystko jest źle. Opozycja powinna być konstruktywna" - mówił PAP polityk Prawa i Sprawiedliwości. Jak dodał, "z formalno-prawnego punktu widzenia sytuacja jest jednoznaczna: kandydatura została zgłoszona, Sejm ją poparł, prezydent odebrał ślubowanie i mamy 15 sędziów Trybunału Konstytucyjnego, sprawa jest zamknięta". Zdaniem Wójcika prezydent nie mógłby czekać na rozstrzygnięcie kwestii głosowania przez prokuraturę, ponieważ 27 kwietnia minęła kadencja sędziego Granata; przyjęcie ślubowania było więc "krokiem naturalnym". Rzecznik klubu Kukiz'15 Jakub Kulesza powiedział PAP, że wybór sędziego TK i przyjęcie jego ślubowania przez prezydenta odbyło się zgodnie z prawem. Dlatego - ocenił - komentarze niektórych polityków, m.in. o "czarnym dniu" dla demokracji, są nieuzasadnione. "Wybór sędziego Trybunału przez Sejm miał wymiar polityczny i utrudniał rozwiązanie sporu wokół TK, natomiast z pewnością był zgodny z prawem. Nie było żadnych powodów prawnych, dla których prezydent miałby nie przyjąć ślubowania od sędziego TK" - powiedział Kulesza. Sędzia TK wybierany jest przez Sejm bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów (230). Opozycyjne kluby umówiły się, by nie brać udziału w głosowaniu nad wyborem prof. Jędrzejewskiego na sędziego TK; w ten sposób chciały doprowadzić do braku kworum. W głosowaniu wzięło udział jednak kilkoro posłów klubu Kukiz'15, w tym posłanka Zwiercan, która zagłosowała za siebie i za posła Morawieckiego. Posłowie opozycji podnosili później, że zwracali marszałkowi Sejmu tuż po głosowaniu uwagę, że doszło podczas niego do nieprawidłowości, i chcieli doprowadzić do reasumpcji głosowania, ale marszałek ogłosił zamknięcie obrad. Zwiercan została wykluczona z klubu Kukiz'15, a Morawiecki sam z niego wystąpił. Prof. Jędrzejewski zastąpi w TK sędziego Mirosława Granata, którego kadencja zakończyła się w środę. Trzech sędziów wybranych w grudniu 2015 r. przez obecny Sejm - Henryk Cioch, Lech Morawski i Mariusz Muszyński - nie jest dopuszczanych przez prezesa TK do orzekania. Z kolei trzy osoby wybrane na sędziów TK w październiku 2015 r. przez poprzedni Sejm - Roman Hauser, Andrzej Jakubecki i Krzysztof Ślebzak - nie zostały zaprzysiężone przez prezydenta Andrzeja Dudę.