Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło nad ranem 13 maja w okolicach Brzegu. Według ustaleń policji, 17-letnia dziewczyna wpadła przypadkiem do Odry i porwał ją nurt rzeki. Na jej pomoc ruszył jej znajomy, Damian B. Powiadomiona przez świadków policja znalazła zmarzniętą i wzywającą pomocy nastolatkę kilkaset metrów od miejsca, w którym wpadła do wody. Wychłodzoną dziewczynę przewieziono do szpitala. Natychmiast rozpoczęto poszukiwania mężczyzny. W akcji uczestniczyli strażacy, policjanci, ratownicy i ekipy ze specjalnie szkolonymi psami. Sprawdzono nawet miejsca wskazane przez jasnowidza, którego o pomoc poprosiła rodzina zaginionego. W sobotę unoszące się na wodzie zwłoki zauważył wędkarz. Po ich zidentyfikowaniu akcję uznano za zakończoną.