Według prokuratury, do czynów objętych aktem oskarżenia miało dojść wiosną 2012 roku. W tym czasie Mariusz K. był wikarym na parafii w Jemielnicy. Poszkodowanym był jeden z małoletnich ministrantów. Gdy sprawa wyszła na światło dzienne, kapłan został odwołany z parafii i trafił przed sąd biskupi. Tam przyznał się winy. Przedstawiciele kurii zawiadomili świeckie organy ścigania, a Kongregacja Nauki Wiary wykluczyła Mariusza K. ze stanu duchownego. Oskarżonemu przedstawiono zarzut molestowania i doprowadzenia do czynności seksualnych małoletniego, czyli osoby w wieku poniżej 15 lat. Za zarzucane mu czyny grozi kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.