Do incydentu doszło podczas głosowania w lokalu wyborczym przy ulicy Kościuszki w Opolu. Według rozmówcy PAP, który był obecny przy incydencie, jeden z kandydatów na posła chciał zrobić sobie fotografię podczas głosowania, czemu sprzeciwił się przewodniczący komisji. Kandydat wezwał policję. Rafał Tkacz, dyrektor opolskiej delegatury KBW potwierdził, że do incydentu doszło, a po skardze złożonej w KBW przez kandydata, zwrócił uwagę przewodniczącej komisji na jej zachowanie. Jak powiedziała rzecznik KW Policji w Opolu Marzena Grzegorczyk, żadna ze stron incydentu nie złożyła formalnej skargi na policji. Kamil Gierasiński z biura prasowego Państwowej Komisji Wyborczej zaznaczył, że "można sobie zrobić zdjęcie przy wrzucaniu głosów do urn za zgodą przewodniczącego komisji".