Przypomnijmy, że we wtorek (28 lipca) odbyło się posiedzenie Rady Naczelnej PSL. Podczas spotkania poruszono kilka najważniejszych dla partii kwestii. Jak przekazał Władysław Kosiniak-Kamysz, PSL nie zamierza wchodzić w koalicję z PiS, jest natomiast otwarte na ewentualne rozmowy z ruchem Szymona Hołowni. Czytaj więcej na ten temat. Ultimatum Jak wynika z informacji Onetu, podczas spotkania poruszono dwie niepokojące kwestie. Pierwsza z nich to podział Mazowsza, który zapowiada partia rządząca. Działacze PSL obawiają się, że w wyniku nowych wyborów stracą we władzach województwa swojego przedstawiciela - marszałka Adama Struzika. Oddzielenie Warszawy i tzw. obwarzanka od reszty Mazowsza może się bowiem okazać końcem ery Struzika - martwią się ludowcy. Ich zdaniem - plany PiS są wymierzone w ich partię po to, by naciskać na ewentualną koalicję w Sejmie. Jak wynika z informacji Onetu, jedną z kluczowych spraw okazała się także wolta Pawła Kukiza. Współtworzący wraz z PSL Koalicję Polską polityk krytykował po wyborach PSL, wskazując na słabe punkty podczas kampanii prezydenckiej. Teraz Kosiniak-Kamysz miał przed nim postawić ultimatum: albo zostaje albo odchodzi - czytamy. Kukiz ma sześciu posłów w Sejmie. Jak wskazuje portal, ich odejście nie zachwieje pozycją ludowców w Izbie.