Pytany, jak ocenia reformę sądownictwa, odpowiedział, że jego zdaniem "sądy w Polsce muszą zostać zreformowane". "To nie ulega wątpliwości dla nikogo, poza pewną częścią - górną - środowiska sędziowskiego" - mówił. Podkreślił jednak, że "reformy sądownictwa nie dokonuje się w ciągu kilku miesięcy, pół roku, roku". "To długi proces wymagający daleko idących zmian" - dodał. W jego ocenie, "reforma sądownictwa jest dopiero przed nami". "Zmiany w sądownictwie będą trwały wiele lat, a może nawet dekadę" - uważa Olszewski. Adwokat pytany, czy w Sądzie Najwyższym "będzie teraz dwuwładza", odpowiedział, że "trudno mówić o dwuwładzy, gdy kompetencje prezydenta pozwalały załatwić tę sprawę metodą łagodnego przejścia". Przypomniał, że "prof. Gersdorf wskazała osobę, która zastępuje ją podczas urlopu, a prezydent zaakceptował ten wybór". Jego zdaniem, "Gersdorf zmieniła zdanie pod naciskiem swojego środowiska". "Widać, że myli się i jest już zmęczona, choć to zmęczenie nie przeszkodziło jej wystąpić z odczytem w Niemczech, który był skandaliczny" - mówił w wywiadzie Olszewski. W jego ocenie "wystąpienie wobec niemieckich prawników z komunikatem: będę I prezesem SN na uchodźstwie było niedopuszczalne". "Niemieccy sędziowie powinni powiedzieć prof. Gersdorf, jak został oczyszczony aparat sprawiedliwości po upadku NRD" - dodał. Zdaniem Olszewskiego "prof. Gersdorf zrobiła operetkę, przedstawiając się przed opinią międzynarodową jako sędzia na wygnaniu". Według niego, był to "spektakl kompromitujący dla pani profesor, uczestników i obniżenie prestiżu Rzeczypospolitej". "Ta sprawa powinna być szybko i jednoznacznie przecięta" - podkreślił. Dodał, że nie jest zwolennikiem "radykalnych kroków" i uważa, że w niektórych sytuacjach "minister Ziobro przesadza w swojej aktywności, ale w tym przypadku potrzebne jest niezwłoczne działanie". Dopytywany, czy prof. Gersdorf "powinna ustąpić", odpowiedział, że "powinien zostać dokonany wybór nowego I prezesa SN". "Oczywiście w prawnie przewidzianym terminie" - dodał.