. Z kolei wiceprzewodniczący klubu LiD Marek Borowski powiedział, że "nie można popierać rządu, w skład którego nie wchodzi się, za który nie można brać odpowiedzialności, z którym nic nie jest uzgadniane". W piątek w Sejmie premier przedstawi expose - program swojego gabinetu; następnie odbędzie się głosowanie nad udzieleniem jego rządowi wotum zaufania. Koalicja rządowa PO-PSL ma w Sejmie 240 głosów, tak więc nawet przy sprzeciwie PiS i LiD posiada wystarczającą większość do uzyskania wotum zaufania w Sejmie. Posłowie głosują wotum zaufania bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej połowy posłów (przy złożeniu, że na sali będą obecni wszyscy posłowie - 460 - wymagana większość wynosi 231). Żartując, Borowski powiedział, że gdyby w trakcie głosowania posłowie mieli do wyboru oprócz przycisków "za", "przeciw" i "wstrzymuję się" jeszcze jeden przycisk "przeciw, ale nie do końca", to klub LiD pewnie nacisnąłby właśnie ten guzik. Podkreślił, że po przedstawieniu stanowiska klubu podczas debaty sejmowej nad expose posłowie LiD w wystąpieniach indywidualnych wskażą obszary, gdzie jest możliwe wsparcie centrolewicy dla projektów koalicji rządowej. Jednocześnie Borowski zaprzeczył doniesieniom medialnym jakoby LiD miał pertraktować z PO i PSL przy obsadzie niektórych stanowisk państwowych, m.in. w publicznych mediach, czy ministerstwie zdrowia. - Takie rozmowy nie są i nie będą prowadzone - oznajmił wiceszef klubu LiD. Zapowiedział, że w sprawie zmian w funkcjonowaniu mediów publicznych LiD wniesie własny projekt i nie będzie go ukrywał przed opinią publiczną. Pytany, czego oczekuje po expose premiera Tuska Olejniczak powiedział, że tak "jak wszyscy Polacy" chciałby usłyszeć, że PO zamierza zrealizować wszystko o czym mówiła w kampanii wyborczej. LiD oczekuje też, że premier Tusk podpisze europejską Kartę Praw Podstawowych - unijny dokument, do którego miał zastrzeżenia rząd PiS. Ponadto - jak mówił szef klubu - LiD liczy na to, że Platforma poprze dążenia centrolewicy do wprowadzenia od przyszłego roku podwyżek dla nauczycieli; przywrócenia apolitycznej służby cywilnej; oddzielenia stanowiska ministra sprawiedliwości od stanowiska prokuratora generalnego; naprawy systemu opieki socjalnej. - Ale PO i PSL są raczej dalej niż bliżej od programu z kampanii wyborczej - ocenił Olejniczak. Wytknął Tuskowi, że bez naniesienia autopoprawki skierował ponownie do Sejmu projekt budżetu przygotowany jeszcze przez rząd . Szef klubu LiD uważa, że w projekcie budżetu nie ma zagwarantowanych środków na świadczenia rodzinne "w zapowiadanym wcześniej wymiarze". - Nie ma w projekcie wielu rozwiązań, które powinny być wdrożone, tak by żyło się lepiej wszystkim - powiedział Olejniczak, przypominając hasło wyborcze PO: "By żyło się lepiej. Wszystkim".