List dotyczy decyzji Sojuszu o zerwaniu współpracy z Partią Demokratyczną w ramach koalicji Lewica i Demokraci. - Jeżeli dwie osoby mówią, w jakim kierunku chcą zmierzać, to trudno, żeby to pogodzić. Ja uważam, że powinniśmy iść obok z Partią Demokratyczną, bo jest też miejsce na pewną współpracę - mówił Olejniczak, pytany czy rozstanie z PD jest ostateczne. - To już tak jest, że teraz wszyscy bardzo chcą współpracować z Sojuszem Lewicy Demokratycznej. Bardzo mnie to cieszy. Z jednej strony SdPl, z drugiej strony Marek Borowski wypowiada się w imieniu Partii Demokratycznej. Jednak co innego słyszeliśmy z ust (szefa PD) Janusza Onyszkiewicza, który w sposób uczciwy i szczery powiedział, że Partia Demokratyczna zamierza budować liberalny program - zaznaczył lider Sojuszu. Według niego, nie ma powodów, by przypuszczać, że z klubu poselskiego LiD odejdzie kolejna partia, czyli SdPl. - Zachęcam do spokoju w tej sprawie. Również list Marka Borowskiego jest ciepły w swojej deklaracji. On wskazuje na potrzebę budowy, kontynuację budowy programu lewicowego - podkreślił Olejniczak. - Marek Borowski i wielu posłów są zdeklarowanymi ludźmi lewicy, rozumiem, że budują z nami program lewicy, bo jest potrzeba współpracy partii lewicowych - dodał. Szef SLD odniósł się również do zapowiedzi odejścia z klubu LiD kolejnych posłów, m.in. posła A. Celińskiego i M. Balickiego. - Lepiej niech pewne decyzje zapadną na 3,5 roku przed wyborami, niż naprędce przed wyborami cokolwiek mielibyśmy skrywać czy ukrywać - powiedział Olejniczak.