Przeprosić zamierza również poseł PO Tomasz Tomczykiewicz. Tym razem nie chodzi o konkretnego posła, a cały PiS, którego rządy zostały przez polityka Platformy określone mianem "stalinizmu XXI wieku". W związku z deklaracjami, jakie złożyli obaj politycy przed komisją na jej tajnym posiedzeniu, komisja etyki zdecydowała się zawiesić postępowanie w tych sprawach. Olejniczak użył sformułowania pod adresem posłanki PiS 19 grudnia ub.r., podczas debaty sejmowej przed powołaniem komisji śledczej do wyjaśnienia okoliczności śmierci b. posłanki SLD Barbary Blidy. W trakcie debaty Nowak zarzuciła Olejniczakowi, że Blida zwierzała się jej, iż została wykreślona z list SLD do Sejmu w 2005 r. Wówczas szef Klubu LiD wyszedł na trybunę sejmową i nazwał ją "bezczelnym kłamcą". Nowak powiedziała, że będzie usatysfakcjonowana przeprosinami i zrezygnuje z domagania się ukarania Olejniczaka przez komisję etyki. Podkreśliła jednak, że w związku z tym, iż słowa wypowiedziane przez polityka lewicy były transmitowane przez telewizję, przeprosiny również muszą mieć formę publiczną. Nie określiła jakiej dokładnie formy będzie się domagała. Wniosek przeciwko Tomczykiewiczowi złożył szef klubu PiS Przemysław Gosiewski. Polityk PO użył sformułowania o "stalinizmie" 6 grudnia ub.r. w trakcie sejmowej debaty nad wnioskiem o powołanie komisji śledczej ws. okoliczności śmierci Blidy. Mówiąc o atmosferze jaką - jego zdaniem - wytworzono wokół Blidy, powiedział: "takimi metodami rządził PiS". - Poprzez swoich funkcjonariuszy z prokuratorem generalnym Zbigniewem Ziobrą na czele. Stalinizm XXI wieku, rządzenie poprzez strach - mówił wówczas Tomczykiewicz. Rzecznik klubu PiS Mariusz Kamiński uznał chęć złożenia przeprosin przez Tomczykiewicza za dobry gest. - Myślę, że zrozumiał, że słowa te były zupełnie niepotrzebne - ocenił Kamiński. Dodał, że klub PiS nie będzie się domagał szczególnej formy przeprosin, a zadowoli się "zwykłym przepraszam". Jednak mimo ewentualnych przeprosin klub PiS będzie się też domagał, by Tomczykiewicz został w jakiś sposób ukarany przez komisję etyki. - Uważamy, że komisja etyki jest od tego, by właśnie w takich sprawach reagowała i myślę, że chociażby upomnienie należy się posłowi - oświadczył rzecznik klubu PiS.