pogratulował sukcesu prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu i premierowi . - (Premier i prezydent) walczyli mocno, ale wtedy, kiedy trzeba było potrafili się cofnąć. Walka i wycofanie się z określonych pozycji to oznacza kompromis" - stwierdził Olejniczak na sobotniej konferencji prasowej. Jako pozytywne aspekty unijnego kompromisu szef wymienił fakt, że Polska nie umarła za pierwiastek, a po drugie nie została izolowana i będzie mogła uczestniczyć przy tworzeniu Traktatu Reformującego. Jak podkreślił, SLD jest zadowolone bo "wygrał konsensus i Polska nie będzie izolowana". - - Gratuluję premierowi i prezydentowi. Walczyli mocno, ale wtedy kiedy trzeba było potrafili się wycofać" - dodał Olejniczak na sobotniej konferencji prasowej. Zdaniem Olejniczaka, wynik szczytu w Brukseli "to dobra informacja dla milionów Polaków; dla tych wszystkich, którzy zdeklarowali się za członkostwem Polski w UE". "To dobra wiadomość dla wszystkich Europejczyków. Europa może odetchnąć z ulgą, może patrzeć w przyszłość" - dodał. Lider Sojuszu zwrócił uwagę, że szczyt dał mandat "do poważnej dyskusji nowym traktatem". - Jest mandat, aby inspiracje i źródło do tworzenia nowego prawa europejskiego czerpać z Traktatu Konstytucyjnego na bazie, którego będzie tworzony traktat reformujący - podkreślił Olejniczak. Według niego, kompromis oznacza także, że Traktat Reformujący uda się przyjąć przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2009 roku. "To również oznacza, że możemy myśleć pozytywnie o nowym rozszerzeniu UE" - dodał. Olejniczak uważa jednak, że rząd zaczął zbyt późno rozmawiać na temat traktatu ze społeczeństwem, jak również w Sejmie. "W ostatniej chwili przygotowano uchwałę, w której wprost wpisano system pierwiastkowy, który w ogóle nie został zaaprobowany (...) Niepotrzebnie Platforma Obywatelska w taki sposób dociskała rząd i prezydenta" - stwierdził polityk SLD. Najważniejsze dla Polski postanowienie prawie trzydniowych negocjacji dotyczy systemu ważenia głosów w Radzie jaki ma zostać zapisany w nowym traktacie. Warszawa ostatecznie odstąpiła do promowanej przez siebie metody pierwiastkowej i przystała na przedłużenie obowiązywania systemu nicejskiego.