- Mam nadzieję, że prezydent Lech Kaczyński zechce uczcić ten ważny moment w historii Polski podpisując Traktat, który umożliwi Polsce odgrywanie pierwszoplanowej roli w Unii Europejskiej w najbliższych latach. W przeciwnym razie w europejskim projekcie Polska odegra rolę statysty - dodał. MacShane reprezentujący okręg wyborczy Rotherham w południowym Yorkshire jest synem Irlandki i Polaka. W okresie powstawania Solidarności w 1980 roku był w Polsce z delegacją związku zawodowego metalowców. W latach 80. władze PRL odmawiały mu wjazdu do Polski. W latach 2002-05 MacShane był ministrem stanu ds. Europy w rządzie Tony'ego Blaira. Pytany, czy Okrągły Stół był spiskiem elit - solidarnościowej i komunistycznej - MacShane odparł, że obrady przy Okrągłym Stole były o wiele bardziej otwarte i demokratyczne niż proces uchwalania konstytucji Stanów Zjednoczonych. - Autorzy amerykańskiej konstytucji zebrali się w zamkniętym pokoju, do którego wstęp był wzbroniony, nikt nie wiedział, co się dzieje za zamkniętymi drzwiami, dopóki nie zaprezentowano gotowego tekstu. Polska demokracja jak na wciąż trudne warunki 1989 roku była przejrzysta - podkreślił. - W demokracji ludzie zawsze się skarżą, że dzieje się im krzywda i że spodziewali się czegoś więcej, bo nic za to nie grozi. Bronisław Geremek, Tadeusz Mazowiecki, Lech Wałęsa i inni nie byli elitarną grupą oderwaną od społeczeństwa, lecz uznanymi przywódcami ruchu społecznego - wskazał MacShane. - Duch pierwszej Solidarności z 1980 roku był wciąż żywy dziewięć lat później, dlatego udało się komunistów zepchnąć na margines i przyspieszyć uwiąd systemu bez odwoływania się do przemocy, represji i prześladowań - zaznaczył laburzystowski poseł.