W trakcie przemarszu wznoszono hasła: precz z państwem policyjnym, rząd na bruk - bruk na rząd, nacjonalizm teraz. Uczestnicy demonstracji krzyczeli też m.in.: a na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści, kłamstwa Michnika wyrzuć do śmietnika. Po przejściu przez centrum miasta zgromadzili się pod budynkiem urzędu wojewódzkiego. Jak mówił do zgromadzonych tam Krzysztof Rudzki z Młodzieży Wszechpolskiej, "pod rządami antypolskiej kliki" stopniowo ograniczana jest wolność, możliwość swobodnego wypowiadania się i suwerenność. Jako przykład takiego działania podał, przygotowany przez MSW, projekt ustawy o udziale zagranicznych funkcjonariuszy lub pracowników we wspólnych operacjach lub wspólnych działaniach ratowniczych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. - Oko Wielkiego Brata zagląda do każdej sfery naszego życia, a społeczeństwo biernie się temu przygląda. Państwo policyjne tworzy się na naszych oczach i to od nas zależy, czy pozwolimy, aby nasze dzieci żyły pod butem służalczych politycznych elit, czy jednak sprzeciwimy się i wyjdziemy, tak jak dziś, na ulice głośno zaprotestować - powiedział. Przedstawiciele organizatorów demonstracji nie chcieli rozmawiać z mediami. W komunikacie z 18 lutego Ministerstwo Spraw Wewnętrznych podkreśliło, że celem projektowanej ustawy nie jest i nigdy nie było stworzenie podstaw do niekontrolowanych działań podejmowanych przez funkcjonariuszy innych państw na terytorium RP, a projektowane rozwiązania mają jedynie na celu zapewnienie ograniczonej i niezbędnej pomocy w działaniach ratowniczych oraz zwalczaniu przestępczości transgranicznej. MSW poinformowało także, że zapisy projektu ustawy zostaną doprecyzowane tak, aby wypracowane rozwiązania nie budziły żadnych wątpliwości mogących sugerować o jakichkolwiek zagrożeniach dotyczących bezpieczeństwa kraju, a jednocześnie pozwoliły wdrożyć przepisy Unii Europejskiej w niezbędnym zakresie.