Publiczność reagowała entuzjastycznie na słowa prezydenta Stanów Zjednoczonych, który zapewniał, że wolność jest wspólną sprawą i nigdy nie jest dana raz na zawsze, a należy o nią wciąż walczyć.Kilkakrotnie w trakcie mowy Obamy rozbrzmiewały owacje, szczególnie gromkie, gdy prezydent wspominał o konieczności solidarności z Ukrainą oraz przeciwstawieniu się przemocy rosyjskiej agresji. - Polska nigdy nie pozostanie sama - powiedział stanowczo prezydent USA, wzbudzając głośny aplauz. W tłumie dostrzec można było liczne ukraińskie flagi.- Amerykanie nie rzucają słów na wiatr - powiedziała w rozmowie z PAP Daniella, Amerykanka, od 7 lat mieszkająca w Warszawie. - To była bardzo dobra mowa, utwierdzająca w przekonaniu, że Stany nie zamierzają odwrócić wzroku od tego, co dzieje się w Europie, szczególnie na Ukrainie - stwierdziła. Warszawiacy wypełnili w środowe południe cały plac Zamkowy - tłum sięgał aż do skweru Hoovera. Powiewały flagi - polskie, amerykańskie i ukraińskie, a także transparenty z napisem "Independence" (niepodległość) - skreślonym charakterystyczną czcionką solidarycą. Nie brakowało także młodzieży w koszulkach, nawiązujących do powstania warszawskiego, z kotwicą i napisem "Polska walczy". Wiele osób wpięło w klapy marynarek i kurtek znaczek z napisem "25 lat wolności" i "Solidarność". Pomnik Zygmunta III Wazy także został udekorowany - królowi włożono w dłoń biało-czerwoną flagę, która powiewała nad tłumem. - Powiedział to, czego oczekiwaliśmy. To uspokajające, że Ameryka tak silnie akcentuje swoje zaangażowanie w nasze sprawy. Podczas poprzedniej wizyty mówił podobne rzeczy, jednak od tamtej pory wiele się zmieniło. Dziś prezydent Obama przyjechał do Polski w innym kontekście politycznym i historycznym, który wymaga stanowczych słów. I, być może, równie stanowczych działań - skomentował w rozmowie z PAP Jan, student kulturoznawstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Uroczystość zakończył występ tria pianisty Włodzimierza Pawlika - laureata nagrody Grammy - które wykonało jazzowo-symfoniczną suitę pt. "Wolność" wraz z orkiestrą Sinfonia Varsovia i chórem Schola Cantorum Gedanensis. Suita została skomponowana specjalnie na okazję obchodów. Gdy trio Pawlika grało, pod sceną (na której wcześniej przemawiali prezydenci) grupa nastolatków w białych koszulkach z czerwonymi literami ustawiła się w szeregu, tworząc napis "Freedom" (wolność); w górę unieśli dłonie z palcami ułożonymi w literkę "V", symbolizującą zwycięstwo. Przy dźwiękach "Wolności" publiczność zaczęła opuszczać plac Zamkowy. Wiele osób w drodze powrotnej zatrzymało się przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu, fotografując udekorowany pomnik księcia Józefa Poniatowskiego, kamienne lwy oraz "solidarnościowy" baner, przedstawiający sylwetkę Gary'ego Coopera z filmu "W samo południe" - wizerunek amerykańskiego aktora, umieszczony na plakacie wyborczym "Solidarności", zachęcał 25 lat temu do uczestnictwa w wyborach.