Poinformował o tym prokurator rejonowy Artur Feigel. Prokuratura zarzuciła Krzysztofowi M., że znęcał się fizycznie nad dzieckiem przez bicie go po rękach i nogach, rzucanie na wersalkę i przyduszanie pieluchą, a 30 września strumieniem gorącego powietrza z suszarki do włosów poparzył mu policzek i ucho. Niemowlę doznało poparzeń drugiego i trzeciego stopnia. Ponadto mężczyźnie zarzucono, że znęcał się fizycznie i psychicznie nad swoją żoną poprzez m.in. bicie, kopanie i znieważanie kobiety. Oskarżono go również o to, że groził żonie pobiciem, jeśli zgłosi ona poparzenie synka na policji. Prokurator powiedział, że oskarżony nie przyznał się do stawianych zarzutów; wyjaśnił, że obrażenia na twarzy dziecka powstały na skutek upadku. Mężczyzna przebywa w areszcie. Grozi mu kara do dziesięciu lat pozbawienia wolności.