Mężczyzna podejrzany o zabójstwo dziecka był w poniedziałek przesłuchiwany w prokuraturze w Suwałkach. Był też konfrontowany z zatrzymaną i podejrzaną o ten sam czyn matką dziecka 36-letnią Anną W. Po południu zapadła decyzja o zwolnieniu mężczyzny z aresztu, w którym - zgodnie z wcześniejszym postanowieniem sądu z 24 czerwca - miał spędzić trzy miesiące. Niektóre media poinformowały w poniedziałek, że prokuratura zatrzymała w tej sprawie 50-letniego mieszkańca Suwałk, znajomego matki zamordowanej dziewczynki. Jednak suwalska prokuratura nie potwierdziła tych informacji. Przyczyną śmierci krwotok wewnętrzny i uszkodzenie mózgu Dziewięciomiesięczna dziewczynka zmarła 22 czerwca wieczorem. Policja zatrzymała w związku ze śmiercią dziecka jej rodziców. Sekcja zwłok dziewczynki wykazała, że przyczyną jej śmierci był krwotok wewnętrzny i uszkodzenie mózgu. Dziewczynka miała obrażenia głowy, klatki piersiowej, uszkodzone płuco przebite żebrem. Dziecko było prawdopodobnie bite tępym narzędziem. Mogło także być uderzane o kant stołu. Dziewczynka była także wykorzystana seksualnie. Kilka dni później rodzice zostali tymczasowo aresztowani. Wcześniej prokuratura przedstawiła im zarzuty zabójstwa dziecka ze szczególnym okrucieństwem, znęcania się nad niemowlęciem i wykorzystania seksualnego dziewczynki. 36-latka i 45-latek nie przyznają się do zarzutów. Do zabójstwa dziewczynki doszło po trzech miesiącach od jej powrotu z rodziny zastępczej do biologicznych rodziców. Cztery instytucje pod lupą prokuratury Prokuratura Okręgowa w Suwałkach wszczęła śledztwo dotyczące niedopełnienia obowiązków służbowych i przekroczenia uprawnień w czterech instytucjach, które nadzorowały tę rodzinę. Chodzi o sąd, policję, kuratora i Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Olecku. Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sądów Powszechnych Michał Lasota również podjął czynności wyjaśniające w sprawie możliwego popełnienia przewinienia dyscyplinarnego przez sędzię SR w Olecku, polegającego na niedopełnieniu obowiązków, co skutkowało śmiercią dziewięciomiesięcznej Blanki. Burmistrz Olecka wszczął z kolei kontrolę w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. Specjalna komisja ma dokładnie sprawdzić procedury i zachowanie pracowników MOPS w sprawie nadzoru nad rodziną, w której doszło do tej tragedii.