Oświadczenie o. Tadeusza Rydzyka pojawiło się po tym, jak w czwartek KRRiT ogłosiła konkurs na ostatnie cztery miejsca na multipleksie naziemnej telewizji cyfrowej. Jedno miejsce ma zająć kanał społeczno-religijny. Tego samego dnia PiS ogłosił, że chce, aby w najbliższym możliwym terminie zwołano posiedzenie sejmowej komisji administracji i cyfryzacji z udziałem szefa KRRiT Jana Dworaka. Zdaniem PiS zwołanie posiedzenia komisji jest konieczne, by wyjaśnić doniesienia Radia Maryja, według którego "trwają rozmowy, aby w kolejnym konkursie na cyfrowym multipleksie, zamiast Telewizji Trwam, miejsce to otrzymała inna stacja o charakterze społeczno-religijnym" - dowodził poseł PiS Marcin Mastalerek na konferencji prasowej. Piątkowy "Nasz Dziennik" poinformował, że o koncesję może wystąpić również internetowa Boska TV, "którą założyły osoby z kanału Religia.tv - należącego do koncernu ITI, właściciela TVN." Zdaniem gazety próby stworzenia kanału o tematyce religijnej mają na celu niewpuszczenie TV Trwam na multipleks. "Pamiętam także, jak w wypowiedziach odbierali nam dobre imię. Czy taki podmiot może ewangelizować? Pamiętamy, że to właśnie oni stworzyli kanał Religia. tv" - pisze o. Rydzyk. Rydzyk krytykuje także księży, którzy brali udział w programach stacji Religia.tv, a także Krajową Radę Radiofonii i Telewizji: "Pięć osób w KRRiT decyduje za miliony". "Jeżeli TV Trwam nie dostanie tego miejsca na multipleksie, to władze te jednocześnie potwierdzą, że nie ma żadnej demokracji" - stwierdza. Nieprzyznanie miejsca na multipleksie TV Trwam byłoby zdaniem ojca Rydzyka "zwycięstwem zła tej dyktatury przypominającej system totalitarny". Weź udział w plebiscycie i wybierz najważniejsze wydarzenie 2012 roku!