Mandaty na kolejną kadencję wywalczyli m.in.: dotychczasowy przewodniczący Klubu Radnych PO Mateusz Walasek oraz dwaj jego zastępcy: Paweł Bliźniuk i Jan Mędrzak. Platforma ma w Łodzi swojego prezydenta - Hannę Zdanowską - ale w tej chwili nie może samodzielnie rządzić miastem, bo nie ma większości wśród radnych. Nie jest więc wykluczone, że po czterech latach znów dojdzie do koalicji PO z SLD. Taka koalicja przez kilka miesięcy rządziła Łodzią w 2010 r. po odwołaniu w referendum prezydenta miasta Jerzego Kropiwnickiego. Później PO wygrała wybory prezydenta (Zdanowska) i do rady miasta (wówczas 43-osobowej), w której zdobyła 23 mandaty. Sojusz miał wówczas 11 radnych a PiS 9. Później stan posiadania poszczególnych partii uległ jednak zmianie. Pod koniec kadencji PO miała 16 radnych, SLD - 7 a PiS - 6. Siedem osób znalazło się poza klubami a siedem kolejnych założyło Klub Radnych 2020. Czterech przedstawicieli tego ostatniego trafiło na listy wyborcze PiS, ale mandat na kolejną kadencję wywalczył tylko Łukasz Magin. Ten ostatni w czasach koalicji PO-SLD - po odwołaniu Kropiwnickiego w 2010 r. - był jednym z wiceprezydentów Łodzi. Oprócz Magina z list PiS do rady dostało się teraz m.in. dwóch innych b. wiceprezydentów miasta: Marek Michalik i Włodzimierz Tomaszewski. Obaj funkcję tę sprawowali w okresie, gdy miastem rządził Kropiwnicki. Radnymi Sojuszu na nową kadencję zostali m.in.: kandydat tej partii na prezydenta Łodzi Tomasz Trela (w walce o najwyższy urząd w mieście poparło go nieco ponad 9 proc. głosujących) oraz Władysław Skwarka, który jako jedyny zasiada w łódzkiej radzie miejskiej nieprzerwanie od 1990 roku, tj. od pierwszej kadencji