Ofiara wybuchu bomby we Wrocławiu poważnie ranna
82-letnia kobieta, która została ranna podczas wybuchu bomby na przystanku autobusowym we Wrocławiu, odniosła poważne obrażenia. Wcześniej policja informowała, że poszkodowana jest lekko ranna - ustaliła "Gazeta Wrocławska".
Jak poinformował w rozmowie z "Gazetą Wrocławską" prok. Robert Tomankiewicz, naczelnik dolnośląskiego wydziału Prokuratury Krajowej, "kobieta do końca życia może odczuwać skutki wybuchu".
Nie ujawniono jednak co dokładnie dolega kobiecie.
Kobieta znajdowała się na przystanku przy ul. Kościuszki w chwili, gdy kierowca wyniósł ładunek z autobusu linii 145.
Substancja, która eksplodowała wybuch, znajdowała się w metalowym pojemniku o pojemności około trzech litrów. W pojemniku były także metalowe śruby.
Przez sześć dni do poszukiwania sprawcy zamachu zostało skierowanych ponad 400 dodatkowych policjantów. Policja opublikowała m.in. portret pamięciowy podejrzanego oraz zapisy z monitoringu, na których widać, jak pozostawia ładunek wybuchowy w autobusie.
Paweł R. został zatrzymany we wtorek w Szprotawie (woj. lubuskie), gdzie mieszka jego rodzina.
Podejrzany to 22-letni student chemii Politechniki Wrocławskiej; wcześniej nie był notowany przez policję.
Śledztwo w sprawie eksplozji prowadzi wydział zamiejscowy Prokuratury Krajowej we Wrocławiu.
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.