Jak poinformował w rozmowie z "Gazetą Wrocławską" prok. Robert Tomankiewicz, naczelnik dolnośląskiego wydziału Prokuratury Krajowej, "kobieta do końca życia może odczuwać skutki wybuchu". Nie ujawniono jednak co dokładnie dolega kobiecie. Kobieta znajdowała się na przystanku przy ul. Kościuszki w chwili, gdy kierowca wyniósł ładunek z autobusu linii 145. Substancja, która eksplodowała wybuch, znajdowała się w metalowym pojemniku o pojemności około trzech litrów. W pojemniku były także metalowe śruby. Zatrzymano 22-letniego studenta Przez sześć dni do poszukiwania sprawcy zamachu zostało skierowanych ponad 400 dodatkowych policjantów. Policja opublikowała m.in. portret pamięciowy podejrzanego oraz zapisy z monitoringu, na których widać, jak pozostawia ładunek wybuchowy w autobusie. Paweł R. został zatrzymany we wtorek w Szprotawie (woj. lubuskie), gdzie mieszka jego rodzina. Podejrzany to 22-letni student chemii Politechniki Wrocławskiej; wcześniej nie był notowany przez policję. Śledztwo w sprawie eksplozji prowadzi wydział zamiejscowy Prokuratury Krajowej we Wrocławiu.