W płomieniach zginął 59-letni mężczyzna, poważnie ranna została jego żona, która - z oparzeniami drugiego i trzeciego stopnia trafiła do szpitala w Siemianowicach Śląskich. Ogień doszczętnie strawił mieszkanie w budynku wielorodzinnym. Straty oszacowano wstępnie na około 200 tysięcy złotych. Przyczyna pożaru nie jest znana. Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Pszczynie.