Dlaczego Polska Fundacja Narodowa utraciła zaufanie do Navigare? "7 maja 2018 r. otrzymaliśmy od Fundacji Navigare informację, że 8 maja zarząd Navigare zamierza złożyć wniosek do sądu o ogłoszenie upadłości. Niestety w ostatnich tygodniach otrzymaliśmy szereg niepokojących sygnałów o niewywiązywaniu się przez Navigare z dotychczasowych ustaleń i deklaracji. Jednocześnie 9 kwietnia trafiło do nas pismo o postępowaniu komorniczym prowadzonym wobec Mateusza Kusznierewicza. Pod koniec kwietnia dotarły do nas także informacje z których wynika, że przynajmniej część załogi jachtu nie otrzymuje zwrotu kosztów ani wynagrodzeń oraz że Navigare nie uregulowała wszystkich faktur za rebranding i osprzęt jachtu" - czytamy w komunikacie. Według planu Mateusza Kusznierewicza w portach, do których zawinęliby polscy żeglarze, miały odbywać się wydarzenia promujące Polskę. Zastrzeżenia budził jednak budżet rejsu - szacowano go na ponad 20 mln złotych. Wieczorem fundacja Navigare opublikowała oświadczenie, w którym wyjaśnia że umowa wygasła, bo PFN do 30 kwietnia nie kupiła jachtu. "Warunkiem realizacji projektu Polska100 był zakup przez Polską Fundację Narodową jachtu i warunku tego PFN nie spełnił" piszą przedstawiciele fundacji Navigare. Dodaje także, że do tej pory PFN nie pokryła wydatków Fundacji Navigare poniesionych na remont jachtu, czym doprowadziła Fundację Navigare, instytucję działającą od blisko dekady, do upadku. Załoga oraz firmy zaangażowane do projektu, w Polsce i za granicą, czekają wciąż na zaległe wynagrodzenia. Pod koniec marca Polska Fundacja Narodowa, która jest partnerem strategicznym projektu żeglarskiego "Polska100", poinformowała na swojej stronie internetowej, że w czerwcu jacht dowodzony przez Kusznierewicza wyruszy w rejs dookoła świata. Załoga miała odwiedzić 100 portów na pięciu kontynentach, pokonując ponad 40 tys. mil morskich.