- Są wysyłane listy do następnych. Kardynał też przejął sprawę w tym znaczeniu, że wysyła do wszystkich księży. W tym momencie mówienie czegokolwiek: kto, co napisał i ile osób uznało, że współpracowało, a ile nie, to byłoby spaleniem całej sprawy - mówi ksiądz Zaleski. Jak dodaje sprawa idzie w dobrym kierunku: "Ja swoje wysłałem, kardynał teraz wysyła swoje i myślę, że dopiero pod koniec miesiąca będzie można cokolwiek na ten temat powiedzieć". W książce księdza Zaleskiego o esbeckiej przeszłości małopolskich duchownych będzie opisanych około 100 przypadków współpracy księży ze służbą bezpieczeństwa. Książka ma się ukazać w październiku. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w lutym tego roku apelował o samooczyszczenie duchownych i ujawnienie, kto współpracował z SB. Wkrótce po jego wystąpieniu w Archidiecezji Krakowskiej została powołana Komisja "Pamięć i Troska". Komisja ta przygotowała memoriał zawierający zasady moralne, które muszą być uwzględnione przy ocenie postaw duchownych, podejrzewanych o współpracę z SB. Do swoich badań ksiądz Zaleski powrócił pod koniec czerwca. Wcześniej, w maju musiał je przerwać po tym, gdy otrzymał z krakowskiej kurii pismo, w którym metropolita krakowski udzielił mu upomnienia kanonicznego i zaapelował, by ksiądz bez jego zgody nie podejmował żadnych działań w tej sprawie.