Z raportu Najwyższej Izby Kontroli, który dotyczy postępowania z zakaźnymi odpadami medycznymi przed i w czasie pandemii koronawirusa w Polsce, wyłania się ponury obraz polskich szpitali. Jak czytamy, NIK negatywnie oceniła podejmowane w tym zakresie działania, podkreślając, że zakaźne odpady medyczne, w tym te powstałe w związku z przeciwdziałaniem COVID-19, były magazynowane, odbierane i zagospodarowywane niezgodnie z przepisami. Według NIK ani szpitale, ani organy administracji publicznej nie sprawowały skutecznego nadzoru nad gospodarką zakaźnymi odpadami medycznymi. Prezentowane wyniki to efekt kontroli prowadzonych w latach 2019-2022, która objęły: "Ministerstwo Klimatu i Środowiska, Główny Inspektorat Sanitarny, Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, sześć urzędów wojewódzkich, sześć wojewódzkich inspektoratów ochrony środowiska, sześć zakładów opieki zdrowotnej - szpitali oraz sześć podmiotów gospodarujących zakaźnymi odpadami medycznymi, w tym wytworzonymi w związku z przeciwdziałaniem COVID-19". Na kontrolę zdecydowano się, by sprawdzić, czy w ostatnich latach nastąpiła poprawa w tym obszarze. Poprzednia, którą zrealizowano w 2014 roku, zakończyła się oceną negatywną. Wśród powodów, dla których przeprowadzono kontrolę, wskazano także "doniesienia medialne zgłaszane w polskim parlamencie" oraz "rosnące koszty zagospodarowania zakaźnych odpadów". Najwyższa Izba Kontroli o rażących zaniedbaniach w szpitalach. Chodzi o odpady zakaźne i niebezpieczne "W niemal połowie skontrolowanych szpitali nadzór nad postępowaniem z zakaźnymi odpadami medycznymi był nieprawidłowy" - informuje NIK. W raporcie odnotowano rozmaite zaniedbania formalne. W przypadku organów administracji publicznej mowa o nieskutecznym nadzorze nad rynkiem zakaźnych odpadów medycznych, a odnośnie do szpitali - o braku osoby lub komórki organizacyjnej odpowiedzialnej za nadzór, regulaminach organizacyjnych niezgodnych ze statutami szpitali, przerzucaniu obowiązków na podmioty odbierające odpady czy ewidencję wytworzonych zakaźnych odpadów medycznych, która była niezgodna ze stanem faktycznym. To ostatnie skutkowało przedkładaniem nieprawidłowej dokumentacji w nadzorujących proces placówkach, a w efekcie "zwiększało koszty ich zagospodarowania i stwarzało ryzyko niegospodarnego wydatkowania środków publicznych". Jeśli zaś chodzi o postępowanie z zakaźnymi odpadami medycznymi, stwierdzono nieprawidłowości w magazynowaniu, znakowaniu i zabezpieczaniu worków przed osobami nieuprawnionymi czy insektami i gryzoniami. Pojawiały się również problemy z segregacją - "najczęściej odnotowywano przypadki mieszania odpadów innych niż niebezpieczne z zakaźnymi odpadami medycznymi". NIK: Brak kontroli nad medycznymi odpadami zakaźnymi i liczne zaniedbania W przypadku dwóch szpitali zakaźne odpady przechowywano w wysokiej temperaturze, bez zabezpieczenia przed dostępem osób trzecich i zwierząt, w uszkodzonych workach i kontenerach, z których wydobywał się odór. W Szpitalu Powiatowym im. dr. Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem brakowało tzw. windy "brudnej" służącej do transportu zakaźnych odpadów medycznych. W rezultacie niebezpieczne odpady transportowano tą samą windą, z której korzystali pacjenci, personel medyczny i która służyła do przewozu posiłków. Czytaj też: "Daleko idąca niegospodarność". NIK o zakupie szczepionek przeciw COVID-19 NIK zauważa również niską skuteczność kontroli przeprowadzonych przez państwowych powiatowych inspektorów sanitarnych oraz wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska. "Zgodnie z ustaleniami tych podmiotów szpitale zrealizowały ich zalecenia pokontrolne, podczas gdy NIK ujawniła po czasie te same nieprawidłowości" - podkreślono. We wnioskach pokontrolnych zawarto polecenia dotyczące wprowadzenia zmian w przepisach związanych z odpadami, zwiększenia kontroli i poprawy samego funkcjonowania szpitali w obszarze objętym weryfikacją. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!