Matka półrocznej Magdy z Sosnowca zniknęła dzisiaj między 5 a 9 rano. Policjanci już od południa otrzymywali sygnały ws. miejsca jej pobytu. Jak ustaliła reporterka RMF FM, przed godziną 10 Katarzynę W. nagrała kamera monitoringu na dworcu kolejowym Łódź Kaliska. Matka małej Magdy wsiadła do pociągu jadącego do Katowic. Później poszła do domu rodziców w Sosnowcu, widziano ją tam około 16. Po kolejnych dwóch godzinach kobieta została odnaleziona na terenie ogródków działkowych, była przy niej matka. Katarzyna W. nie zostanie zatrzymana, nie chce też, by ujawniono miejsce jej pobytu. W związku z ciążącymi na niej zarzutami, musiała tylko złożyć oświadczenie, gdzie przebywa. Z informacji TVN24 wynika, że opuszczenie Łodzi było jej dobrowolną decyzją. "Bartek kocham Cię, mój miły" Jak poinformował wcześniej Krzysztof Rutkowski, kobieta zostawiła dwa listy pożegnalne. Dziennikarzom radia RMF FM udało się dotrzeć do jednego z nich. Matka małej Magdy miała w nim napisać: "Bartek kocham Cię, mój miły. Nie chcę Ci robić problemów. Ale nie mogę patrzeć, jak przy mnie umierasz każdego dnia. Nie szukaj mnie proszę. Jakoś sobie poradzę". Pozostawione przez kobietę listy zostały przekazane policji, która badała sprawę jej zaginięcia. Porwania dziecka nie było Zaginięcie sześciomiesięcznej Magdy zgłoszono 24 stycznia, padła sugestia, że została uprowadzona. Półtora tygodnia później okazało się, że porwania nie było - matka Magdy wyjaśniła, że dziecko zmarło wskutek nieszczęśliwego wypadku, a ona w panice i ze strachu ukryła ciało. Potem wskazała miejsce jego ukrycia. Według wstępnych wyników sekcji zwłok, dziewczynka zmarła po uderzeniu w tył głowy; według Katarzyny W. uderzyła o próg w mieszkaniu. Kobieta została aresztowana pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka, za co grozi do 5 lat więzienia. O zwolnieniu jej z aresztu 15 lutego zdecydował Sąd Okręgowy w Katowicach, uwzględniając zażalenie obrońcy w tej sprawie. Kilka tygodni temu wraz z mężem zamieszkała w Łodzi. Katarzyna W. jest osobą wolną Prokuratorzy, prowadzący śledztwo w sprawie śmierci dziewczynki, podkreślają, że Katarzyna W. jest osobą wolną; dotychczas stawiała się na każde wezwanie prokuratury. W ten sposób rzeczniczka katowickiej prokuratury okręgowej, prok. Agnieszka Wichary, odniosła się do doniesień mediów o zniknięciu Katarzyny W. - Uchylając stosowanie aresztu wobec Katarzyny W. sąd nie zastosował wobec niej żadnych środków zapobiegawczych, nawet wolnościowych. Podejrzana jest wolnym człowiekiem; dotychczas zawsze stawiała się na nasze wezwania - powiedziała prok. Wichary. Poinformowała też, że do prokuratury wpłynęła rezygnacja reprezentującego dotąd podejrzaną pełnomocnika. Zaznaczyła, że w żaden sposób nie wpływa to na tok prowadzonego śledztwa. Miała zostać poddana badaniu wariografem Według informacji podawanych wcześniej przez właściciela biura detektywistycznego Krzysztofa Rutkowskiego, w środę Katarzyna W. miała poddać się badaniu wariografem w jego łódzkim biurze. Podał też pytania, na które miała odpowiedzieć matka małej Magdy. - Czy celowo spowodowała śmierć córki? Czy w ukryciu ciała dziecka pomagała jakaś osoba? Czy córka zmarła w innym dniu niż zgłoszono porwanie - wyliczał. Dwa tygodnie temu prokuratura poinformowała, że nadal analizuje także hipotezę dotyczącą celowego pozbawienia dziecka życia oraz udziału osób trzecich w całej sprawie - co najmniej czyjąś pomoc w ukryciu ciała dziewczynki. Śledczy poinformowali także o badaniu przewodów kominowych w mieszkaniu oraz zabezpieczeniu do badań komputerów rodziców i bliskich dziewczynki. Prokuratura nie komentuje spekulacji Prokuratura nie komentowała późniejszych doniesień i spekulacji mediów, mogących świadczyć, że śmierć Magdy była wcześniej zaplanowana. Chodzi o nieoficjalne informacje, według których, jeszcze przed zgłoszeniem zaginięcia Magdy, z komputera jej rodziców sprawdzano w internecie m.in. ile kosztuje dziecięca trumna, ile wynosi zasiłek pogrzebowy oraz jakie są objawy zatrucia tlenkiem węgla. Śledczy - według mediów - mają być rzekomo w posiadaniu kartki, na której spisano powody, dla których warto pozbyć się dziecka. Tym sugestiom zdecydowanie zaprzeczali rodzice Magdy, oskarżenia pod swoim adresem określając jako bezpodstawne.