Paweł Świąder odszukał odpowiedź wiceministra transportu na poselską interpelację sprzed roku. Co ciekawe, kilka zdań brzmi identycznie, jak w piśmie koncesjonariusza, który dwa miesiące wcześniej odwoływał się od kary nałożonej za "wyrób autostradopodobny" przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. To fragment mówiący o tym, że zaciągnięty kredyt pozostaje w całości bez gwarancji skarbu państwa. Jedynym jego zabezpieczeniem są przychody z opłat, których poziom określony został w planie finansowym. Brak jakiegokolwiek komentarza ze strony resortu infrastruktury kierowcy mogą odebrać tylko w jeden sposób. To jawne lekceważenie tych wszystkich, którzy w kilku podatkach i parapodatkach dokładają się do programu budowy dróg. Posłuchaj: Tymczasem kierowca, który wygrał proces idzie za ciosem i chce teraz oskarżyć firmę Staleksport Małopolska o naruszenie dóbr osobistych i pozbawienie wolności. Wniosek będzie gotowy za kilka dni. Chodzi o zatrzymanie przed bramkami w Balicach, kiedy to kierowca nie zgodził się zapłacić za przejazd remontowaną autostradą. Z Mariuszem Frasem rozmawiał reporter RMF FM Marcin Buczek: Zarządca A4 przegrał proces o odmowę zapłaty za przejazd Od rana trwa burza mózgów w firmie Stalexport Małopolska. Koncesjonariusz autostrady A4 ma poważny problem: prawomocny wyrok. Firma przegrała proces z adwokatem z Katowic, który odmówił zapłaty za przejazd rozkopaną autostradą. Stalexport pozwał go do sądu i poniósł porażkę. Czy sądowe zwycięstwo jednego kierowcy zachęci innych do niepłacenia za produkt autostradopodobny? Wyboru pan nie ma, podjeżdża pan do bramki i albo się szlaban otworzy, albo nie - mówią niektórzy. Inni przyznają jednak, że zwycięstwo katowickiego adwokata skłoni ich do niepłacenia za przejazd: Czy natomiast Stalexport ugnie się pod sądową presją i obniży ceny za korzystanie z autostrady Katowice - Kraków? Jak dowiedział się reporter RMF FM Marcin Buczek, nic w tej chwili na to nie wskazuje. Zapadł, co prawda, wyrok sądowy, ale nie zmienia on prawa, zgodnie z którym firma zarządzająca autostradą pobiera opłaty za przejazd. Dalsza argumentacja jest taka, że ceny nie spadną, bo potrzebne są pieniądze na remonty, utrzymanie autostrady i zaciągnięte kredyty. Co więcej, w ciągu pięciu ostatnich lat zarządca autostrady wygrał kilkanaście procesów z kierowcami o wyłudzenie. A chodziło o kwoty kilku czy kilkunastu złotych, czyli tyle, ile kierowcy nie zapłacili za przejazd. Dopiero w ostatnim procesie sąd postanowił inaczej.