Wałęsa powiedział dziennikarzom po spotkaniu z Romneyem, że jest "bardzo zadowolony" z rozmowy z amerykańskim politykiem, gdyż - jak ocenił - mógł się zorientować, w którą stronę pójdzie Ameryka, jeśli wygra on wybory. Mitt Romney od poniedziałku przebywa z dwudniową wizytą w Polsce, którą rozpoczął od niespełna godzinnej rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem w Gdańsku. Po niej spotkał się w Dworze Artusa z b. przywódcą Solidarności Lechem Wałęsą, na zaproszenie którego przybył do Polski. Jak przyznał Wałęsa, Romney w bezpośredniej rozmowie był "bardzo kontaktowy" i widać było, że "biją od niego wartości". "Trzyma się zasad (...) żona, piątka dzieci, a więc jesteśmy w pobliżu mojej rodziny. To wszystko mówi o tym, że jesteśmy bardzo podobni" - mówił Wałęsa. B. prezydent pytany, czy oficjalnie poprze kandydaturę Romneya w jesiennych wyborach prezydenckich w USA odparł, że postawi na człowieka, który "będzie bliżej wartości". "Mogę sympatyzować, prawdopodobnie będę, dlatego że z tego, co się dowiedziałem z tej rozmowy bardzo mi odpowiada, ale jeszcze to za mało. Trzeba jeszcze parę rzeczy zobaczyć, jak będzie je rozwiązywał" - powiedział o Romneyu Wałęsa. Jak podkreślił, obaj z amerykańskim politykiem mają podobny sposób myślenia, by "poszukiwać rozwiązań przyszłości XXI wieku", które powinny być "wyprowadzone z uzgodnionych wartości". "To byłoby łatwiejsze i bardziej trafne" - ocenił b. prezydent. "Stawiam na człowieka, który będzie bliżej wartości i będzie poszukiwał uzgodnionych wartości. To, co mówi Kościół: wychowajmy i postawmy na ludzi sumienia. (...) Bo ten rozwój świata oparty tylko na wolnościach jest za drogi i nieszczelny" - mówił Wałęsa. Pytany przez dziennikarzy, czy rozmawiał z Romneyem o zniesieniu wiz dla Polaków podróżujących do USA oraz o budowie tarczy antyrakietowej w Polsce powiedział: "Nie, to były za niskie tematy". B. przywódca Solidarności zaprosił Romneya do złożenia wizyty w Polsce w specjalnym liście wysłanym 4 lipca. Romney w poniedziałek udał się też na Westerplatte, gdzie złożył wieniec pod Pomnikiem Obrońców Wybrzeża. Następnie amerykański polityk ma wrócić do centrum Gdańska i złożyć kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców. Wieczorem odleci do Warszawy. We wtorek przed południem w Belwederze Romneya przyjmie prezydent Bronisław Komorowski. Prawdopodobny kandydat republikanów na urząd prezydenta USA spotka się też rano we wtorek z szefem MSZ Radosławem Sikorskim. W stolicy planowane jest wystąpienie Romneya w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego pt. "Stany Zjednoczone - Polska: Relacje i Wartości Wolności". Polityk złoży też kwiaty pod pomnikami Bohaterów Getta i Powstania Warszawskiego oraz przed Grobem Nieznanego Żołnierza. W trakcie kilkudniowej podróży zagranicznej Mitt Romney odwiedził, poza Polską, Wielką Brytanię i Izrael.