Nowelizacja ustawy o prokuraturze stanowi, że szefowie prokuratur w całym kraju będą pełnić swe funkcje kadencyjnie. Daje też większe pole niezależności i samodzielności prokuratorom prowadzącym śledztwa. Wszelkie polecenia przełożonych co do sposobu prowadzenia postępowania i treści podejmowanych decyzji mają być dokumentowane na piśmie w aktach sprawy. Według informacji z kierownictwa prokuratury, Seremet chce powołania do nowej Prokuratury Generalnej około 60 z 70 prokuratorów byłej Prokuratury Krajowej. Wśród tych, którzy nie znaleźli się wśród kandydatów do powołania, jest były szef Prokuratury Krajowej Edward Zalewski. Oto niektóre wypowiedzi Seremeta na temat nadchodzących zmian w prokuraturze: - O pierwszym dniu urzędowania: Będzie niezwykle pracowity. Rzeczywiście, czeka mnie podjęcie decyzji i podpisanie aktów powołania wobec kilkudziesięciu osób. Najpierw spotykam się z Radą Prokuratorów (Seremet jako Prokurator Generalny kieruje tą radą - red.). Będzie ona obradować nad kandydaturami, które przedstawię jej do zaopiniowania i myślę, że sukcesywnie - w miarę uzyskiwania opinii - będę podejmował decyzję co do powołania tych nowych członków Prokuratury Generalnej. Uczynię wszystko, żeby przesłać także nazwiska kandydatów na moich zastępców. Na czwartek 1 kwietnia chcę zaprosić na konferencję prasową, która będzie poświęcona nominacjom i powołaniom. Nie chciałbym na razie ujawniać kryteriów i proporcji liczbowych co do prokuratorów z Prokuratury Generalnej - pierwsi powinni się z nimi zapoznać oni sami. Jedno z moich zadań to scalenie prokuratury, bo widzę w niej pewne pęknięcia. Prokuratorów oceniało się przez pryzmat polityki, bo w określonych okresach pełnili różne funkcje. Chciałbym odejść od takiego "etykietkowania". - O rozmowach z prezydentem Lechem Kaczyńskim, po których prezydent dokonał wyboru między Seremetem a b. Prokuratorem Krajowym Edwardem Zalewskim: Nie mam upoważnienia żeby przedstawiać szczegóły rozmów między mną a panem prezydentem. Powiem tylko, że w trakcie tych rozmów przedstawiałem całą paletę nazwisk, a pan prezydent w jakiś sposób się do nich odnosił. Ale to nie był ten charakter rozmowy, który niektórzy imputują, jakoby pan prezydent coś narzucał. - O tym, czemu Seremet chce mieć w prokuraturze czterech, a nie trzech zastępców (dwoma kolejnymi z urzędu są: Naczelny Prokurator Wojskowy, powoływany w porozumieniu z ministrem obrony i dyrektor pionu śledczego IPN - powoływany w porozumieniu z prezesem IPN): Uzasadnienie jest proste. Struktura Prokuratury Generalnej ulega pewnemu rozszerzeniu w związku z tym, że staje się odrębną jednostką. Chodzi chociażby o kwestię kadr, budżetu, majątku i finansów. Wszystkie te zadania, których nie było dotąd w strukturze Prokuratury Krajowej, uzasadniają powołanie kolejnego zastępcy. - Jakich zmian kadrowych chce dokonać nowy Prokurator Generalny w prokuraturach w całym kraju, ilu szefów wymienić, a ilu pozostawić: Ustawa o prokuraturze nie przewiduje tu naglących terminów. W związku z tym trzeba będzie spokojnie i z rozwagą się temu przyjrzeć. Rzeczywiście, w ostatnim czasie rozmawiałem z szefami prokuratur apelacyjnych. Powiem kategorycznie, bo przypisano mi - zapewne nie ze złej woli - działanie, które miałoby polegać na tym, że przez awansowanie tych prokuratorów do Prokuratury Generalnej uczynię miejsce dla innych prokuratorów i w ten sposób ma się dokonać ta czystka. Nic takiego nie miałem na uwadze. Rzeczywiście z nimi rozmawiałem, ale w kontekście powołania ich do Prokuratury Generalnej, a nie dlatego, żeby mieli oni zwolnić miejsca w prokuraturach, którymi kierują. Nie zamierzam dokonywać żadnych czystek w imię jakichkolwiek idei.