Kandydat SLD na prezydenta Grzegorz Napieralski wziął udział w kongresie Forum Młodych Socjaldemokratów - młodzieżówki Sojuszu. Wicepremier, szef PSL i kandydat tej partii na prezydenta Waldemar Pawlak odwiedził Rzeszów, gdzie wziął udział w obchodach Święta Ludowego, a Kornel Morawiecki uczestniczył w obchodach 25-lecia powstania "Solidarności Walczącej" w Trójmieście. W zaprezentowanym dzisiaj komitecie honorowym poparcia dla kandydatury Bronisława Komorowskiego znalazło się w sumie ok. 160 osób: polityków, ludzi kultury, sportowców. Są wśród nich m.in. Lech Wałęsa, Władysław Bartoszewski, Wisława Szymborska, Janusz Gajos, Agnieszka Holland, Franciszek Smuda, Andrzej Mleczko, Krzysztof Penderecki i Leszek Blanik. Premier Donald Tusk w wystąpieniu podczas prezentacji komitetu podkreślał, że w zbliżających się wyborach prezydenckich rozstrzygnie się los Polski na najbliższe lata. Mówił o wyborach, że są "bardzo poważnym bojem" o sprawy fundamentalne dla Rzeczpospolitej. Komplementował Komorowskiego oceniając, że nikt inny w Polsce nie potrafi tak jak on odróżnić "bojową odwagę czasu walki" od "spokojnej odwagi budowania". Premier sprezentował marszałkowi szalik, który miał przy sobie, kiedy PO wygrała wybory parlamentarne w 2007 roku. - Widać, że nie jesteś z Poznania, ani z Krakowa - odparł żartobliwie Komorowski dziękując szefowi PO. Dziękując za udzielone mu poparcie, kandydat PO na prezydenta powiedział, że traktuje je jako zobowiązanie, aby działać na rzecz Polski nowoczesnej, Polski, która ma silny fundament tradycji, ale jest wymierzona w przyszłość i dąży do pojednania polsko-polskiego. Z kolei kandydat PiS na prezydenta, szef partii Jarosław Kaczyński ma oficjalnie rozpocząć swą kampanię wyborczą w następny weekend. Start kampanii prezesa PiS będzie miał miejsce w sobotę 22 maja na Pl. Teatralnym w Warszawie. W związku z tym, jak powiedział rzecznik PiS Adam Bielan w niedzielę w Radiu Zet, Jarosław Kaczyński nie będzie 22 maja w Łodzi. Wcześniej w mediach pojawiały się informacje, że prezes PiS wystąpi pierwszy raz publicznie właśnie tego dnia, podczas konwencji ugrupowania w Łodzi. - Od początku mówiliśmy, że stanie się to w drugiej połowie maja, mamy już ustaloną dokładną datę i miejsce - mówił Bielan. - Chcieliśmy to zrobić w stolicy z różnych względów - dodał. Parę godzin później wiceszef klubu PO, szef sztabu wyborczego Komorowskiego, Sławomir Nowak zapowiedział, że 22 maja PO organizuje 16 konwencji, na których będą wybierane władze partii w regionach. Pytany, czy te konwencje mają "przykryć" rozpoczęcie kampanii prezesa PiS Nowak odparł, że "Jarosława Kaczyńskiego nie da się przykryć, nie zamierzamy go niczym przykrywać - robimy swoje". Grzegorz Napieralski wziął udział w niedzielę w kongresie młodzieżówki swojej partii - Federacji Młodych Socjaldemokratów. Szef SLD podkreślił, że kandyduje na prezydenta, by stworzyć alternatywę dla PO i PiS, by patrzeć w przyszłość, by zadbać o sprawy młodych ludzi. Opowiedział się za wprowadzeniem całkowicie bezpłatnych studiów wyższych, darmowego internetu i laptopa dla każdego ucznia. Upomniał się też o neutralność światopoglądową polskich szkół. Zaproponował ponadto stworzenie w naszym kraju "edukacyjnej Doliny Krzemowej". Zainteresowanie udziałem w bezpośredniej debacie z innymi kandydatami wyraził Waldemar Pawlak. Kandydat PSL na prezydenta przekonywał, że debaty są niezbędne, by ludzie mogli poznać programy walczących o urząd głowy państwa. Pytany, czy w debacie powinni brać udział wszyscy kandydaci ocenił, że klucze doboru do dyskusji mogą być różne. Zaznaczył, że w 2007 roku Polacy zdecydowali, że w parlamencie są cztery ugrupowania (PO, PiS, SLD i PSL). Jego zdaniem, przy doborze uczestników debaty można też wziąć pod uwagę ilość zebranych podpisów pod kandydaturami. - Uważamy, że prezydent powinien być osobą, która łączy różne środowiska, niezależnie od tego jakie ludzie mają poglądy, to każdy jest w Polsce bardzo wartościowy i potrzebny, jeśli tylko ma pomysły i propozycje, które budują siłę naszego kraju - mówił wicepremier. Sztaby Napieralskiego i Pawlaka mają wystąpić wspólnie w poniedziałek do sztabów Komorowskiego i Kaczyńskiego z propozycją debaty telewizyjnej w gronie tych czterech kandydatów na prezydenta. Jak mówił w niedzielę Napieralski, jego sztab dostał od sztabu Pawlaka zaproszenie do debaty telewizyjnej. - Powiedzieliśmy "tak", będziemy namawiali do niej Jarosława Kaczyńskiego i Bronisława Komorowskiego" - zaznaczył lider Sojuszu. O potrzebie debat mówili też inni kandydaci. Kornel Morawiecki wyraził w Gdyni opinię, że powinna odbyć debata dziesięciu kandydatów na prezydenta, gdyż dałaby ona szansę na zaprezentowanie społeczeństwu postaci i programów wszystkich kandydatów. Sztab Janusza Korwin-Mikkego (Wolność i Praworządność) zaapelował do sztabu Bronisława Komorowskiego o "podjęcie rękawicy i przystąpienie do publicznej debaty". Dzisiaj odbyła się w Krakowie pierwsza wyborcza debata dwóch kandydatów na prezydenta: Marka Jurka i Andrzeja Olechowskiego. Rozmawiali m.in. o polityce zagranicznej. Andrzej Olechowski wyraził przekonanie, że w polityce zagranicznej skupić należy się na dobrej współpracy z krajami sąsiednimi, zwłaszcza z Niemcami i Rosją. Marek Jurek podkreśla wagę współpracy z partnerami z Europy Środkowej dla umacniania pozycji Polski na arenie międzynarodowej m.in. w Unii Europejskiej. Jurek opowiedział się za zmianą konstytucji w kierunku jednomandatowych okręgów wyborczych i wzmocnienia praw rodziny. Olechowski ocenił, że obecna konstytucja nie potrzebuje zmiany, jest oparta na zasadzie współpracy sił politycznych, której nie należy likwidować. Mówiąc o swej wizji prezydentury Olechowski stwierdził, że potrzebny jest prezydent ponadpartyjny, który nie jest tylko przywódcą określonego obozu politycznego. Według niego, receptą na to, by Polacy nie czuli się podzieleni, jest prezydent, który szanuje wszystkich Polaków. Jurek uważa, że Polska potrzebuje głowy państwa "spoza układu zwalczających się przedsiębiorstw wyborczych", gdyż - jak mówił - one wielokrotnie pokazały, że zobowiązania społeczne są dla nich drugorzędne, a najważniejsza jest walka o czystą władzę. Kandydaci prowadzili kampanię również w sobotę. Bronisław Komorowski zadeklarował w wideoczacie transmitowanym z Hajnówki, że jako prezydent chciałby udać się w pierwszą podróż do Brukseli. Jarosław Kaczyński napisał w liście do studentów, że ich sprawy są ważną częścią jego programu wyborczego. Tego dnia odbyła się konwencja wyborcza Jurka, na której uzyskał on poparcie Ludwika Dorna. Napieralski przemawiał na mazowieckiej konwencji Sojuszu. Andrzej Lepper promował swą kandydaturę na giełdzie produktów rolnych w podwarszawskich Broniszach.