Sędziowie mieli dziś opiniować kandydatury do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego oraz Cywilnej. Ta pierwsza miała rozpatrywać skargi nadzwyczajne na prawomocne wyroki sądów. Instytucja od początku budziła kontrowersje i była krytykowana zarówno przez Komisję Europejską, ale także przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości. Przeszkodzili im jednak Obywatele RP. Pikieta w budynku KRS trwała kilka godzin. Po godz. 13.00 policja usunęła protestujących.Krajowa Rada Sądownictwa wznowiła po południu obrady plenarne, podczas których ma wybrać kandydatury do Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. "Stopniowe wykluczenie Polski w UE" Według protestujących, sędziowie przykładają się do niszczenia praworządności w Polsce, a także niezależności sądownictwa. Ich zdaniem, cała nowa KRS jest upolityczniona.Problemy z dotarciem na obrady miał m.in. Jędrzej Kondek. "Ten pan przykłada rękę do tego, że nastąpią stopniowe wykluczenie Polski w Unii Europejskiej" - komentował jeden z Obywateli RP.Sędzia ocenił, że protestujący "powielają propagandowe kalki". Stwierdził też, że wbrew temu co mówią Obywatele RP, w Polsce nie ma dyktatury. "Najbardziej przykre jest to, że nie ma merytorycznej dyskusji. Na moje pytanie co mi zarzucają, co ja robię źle, ci państwo nie są w stanie odpowiedzieć poza tym, że jestem członkiem KRS" - żalił się Kondek.Protestujący mieli ze sobą transparenty m.in. z fragmentami konstytucji. Interwencja policji Przewodniczący KRS sędzia Leszek Mazur wystąpił do rektora Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, która jest właścicielem budynku, z wnioskiem, aby zwrócił się on do służb porządkowych w związku z blokadą sali obrad KRS. Po tym wniosku rektor wyraził zgodę na wejście policji na teren uczelni. Około godz. 12.40 nastąpiła interwencja policji. Kilkunastu funkcjonariuszy, po nieskutecznym wezwaniu do dobrowolnego opuszczenia budynku, rozpoczęło usuwanie osób blokujących salę obrad KRS. Brudziński: Policja ponad sporem Do działań policji podczas protestu Obywateli RP w siedzibie KRS odniósł się minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński. "Szanowni Państwo (z prawej czy lewej strony politycznego sporu) rozemocjonowani kolejną hucpą 'demokratów' niemogących POgodzić się z demokratycznym werdyktem Polaków, przyjmijcie do wiadomości, że polska policja dziś (Bogu dzięki) jest ponad tym sporem i działa zgodnie z prawem" - napisał na Twitterze Brudziński. Ministerstwo Sprawiedliwości: Bezprawny protest "Blokowanie przez Obywateli RP sali obrad Krajowej Rady Sądownictwa to nie protest odbywający się na podstawie i w granicach prawa, to raczej hucpa, utrudnianie pracy konstytucyjnemu organowi i nie powinno się tego robić" - powiedział w poniedziałek wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. "Ta reforma będzie przeprowadzona i my się od reformy nie wycofamy, my nie cofniemy się, to jest niemożliwe" - podkreślił wiceszef resortu sprawiedliwości. Wójcik stwierdził zarazem, że na wymiar sprawiedliwości patrzy "oczami zdecydowanej większości polskiego społeczeństwa, a nie grupki, która mówi: 'by było, jak było'". "Ponad 80 proc. społeczeństwa źle ocenia funkcjonowanie polskiego wymiaru sprawiedliwości; dlatego te reformy musiały być wdrożone, są wdrażane" - dodał. "Garstka niezadowolonych z utraty przywilejów" "Nie może być takiej sytuacji, by garstka niezadowolonych z utraty przywilejów blokowała prace organu konstytucyjnego" - powiedział z kolei członek KRS Stanisław Piotrowicz, odnosząc się demonstracji uniemożliwiającej rozpoczęcie obrad Rady. Dopytywany o jakie przywileje chodzi, poseł PiS odpowiedział, że chodzi także o to, żeby "sędziowie, którzy są zwykłymi złodziejami, nie orzekali dalej". Posłanka PiS Krystyna Pawłowicz napisała w poniedziałek na Twitterze: "Bojówka zablokowała KRS". Jak oceniła, "rozpoczęto dziś skoordynowaną akcję przeciwko Polsce".