Obywatele RP zbiorą się w poniedziałek 10 kwietnia o godz. 18 na placu Piłsudskiego. Po 30-40 minutach chcą przejść na Krakowskie Przedmieście, w miejsce uroczystości państwowych, organizowanych przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Pierwszy marsz przejdzie ulicami Focha i Trębacką do Krakowskiego Przedmieścia, a drugi: Focha, Moliera, Senatorską, Miodową i Krakowskim Przedmieściem na Plac Zamkowy. W niedzielę podczas konferencji prasowej Wojciech Kinasiewicz z Obywateli RP mówił, że zgromadzenie na pl. Piłsudskiego jest całkowicie legalne. Również oba marsze legalnie zarejestrowano."Zarówno na Trębackiej, jak i na Placu Zamkowym będziemy dołączać do obchodów państwowych rocznicy smoleńskiej. Zrobimy to albo zwartymi niewielkimi grupami albo pojedynczo. To będzie zależało od tego, jaka będzie jutro organizacja uroczystości państwowych" - mówił Kinasiewicz. "Niewykluczone, że służby mundurowe, głównie policja, będzie próbowała nam to uniemożliwić. Apelujemy o to, aby zachowywać się jutro niezwykle spokojnie. Nie chodzi nam o to, aby doprowadzać do burd i zamieszek" - podkreślił Kinasiewicz. "Z naszej strony nie można spodziewać się żadnej agresji. Główne hasło naszego zgromadzenia, marszu to: 'o godny spokój ludzkiej żałoby'. Tę godność będziemy starali się zachować" - mówiła Ewa Trojanowska z Obywateli RP. Na znak solidarności z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej, które nie zgadzają się na ekshumacje ciał swoich bliskich, uczestnicy zgromadzenia przyjdą z białymi różami. Będą też trzymali transparenty z cytatami prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Przedstawiciele Obywateli RP zaapelowali do wszystkich, którzy chcą dołączyć do ich manifestacji o restrykcyjne przestrzeganie zasad obowiązujących w jej trakcie: stanie w milczeniu, niereagowanie na agresję, nieużywanie urządzeń zagłuszających wystąpienia, niezakłócanie obrzędów religijnych oraz stosowanie jedynie biernego oporu. 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęli wszyscy pasażerowie - 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.