Według Wodza, debata była potrzebna i mimo słabszych momentów po raz pierwszy w tej kampanii wyborczej wyraźnie zarysowane zostały różnice dotyczące wizji Polski, jej ustroju i jej miejsca w Europie. - Obu politykom należą się brawa - bo była to poza względami merytorycznymi także debata kulturalna - powiedział prof. Wódz. Profesor podkreślił znaczenie dwóch faktów, które wypłynęły podczas debaty i dotyczyły Platformy Obywatelskiej. - Po pierwsze obaj uczestnicy debaty traktowali Platformę Obywatelską jako siłę nieistniejącą, a po drugie premier Kaczyński - nie wiem, czy był to zabieg czy mu się to wymknęło - dał do zrozumienia, że ewentualna koalicja będzie z częścią Platformy. Jest to sugestia, że PiS będzie dążyło do rozbicia Platformy - ocenił prof. Wódz.