Obrońca wnosił o wyłączenie jawności procesu, sąd jednak odrzucił wniosek w tej sprawie i ostatecznie zadecydował, że rozprawy - poza pewnymi wyjątkami, będą jawne. Pięcioosobowy skład sędziowski zezwolił też przedstawicielom radia i telewizji na dokonywanie nagrań obrazu i dźwięku z rozprawy - z wyjątkiem części dotyczącej rozpatrywania dowodów, np. wysłuchiwania zeznań świadków. Oznacza to zakaz obecności kamer i fotoreporterów podczas większości procesu. Mecenas nie ukrywa, że obawia się "polowania na czarownice ze strony społecznej", ale "szanuje decyzję sądu" - podaje stacja TVN24. "Chcę ochronić swoją rodzinę" Podczas wczorajszej rozprawy Katarzyna W. odmówiła składania zeznań, dlatego odczytano te, które zgromadzono w śledztwie. Kobieta zabrała głos między innymi wówczas, gdy prosiła sąd o pozytywne rozpatrzenie wniosku swojego obrońcy o wyłączenie jawności procesu. - Chcę ochronić swoją rodzinę - mówiła. Medialna szopka w sądzie czyli proces Katarzyny W. Będziesz go śledzić? Zagłosuj Prokurator Zbigniew Grześkowiak odczytał sentencję oskarżenia oraz najważniejsze jego wnioski. Jak mówił, rzekome uprowadzenie małej Magdy było zręcznie zaaranżowanym spektaklem, a kluczowe w sprawie okazały się wyniki sekcji zwłok potwierdzające fakt uduszenia dziecka. "Śmierć Magdaleny W. wynikiem celowego działania" - Wbrew twierdzeniu oskarżonej, że niesione przez nią na rękach sześciomiesięczne niemowlę odepchnęło się nagle od jej tułowia, po czym pokonało w powietrzu około metra i upadło na podłogę, gdzie po kilku nieudanych próbach nabrania powietrza do płuc zmarło, wiemy dzisiaj, że śmierć Magdaleny W. była wynikiem celowego działania nakierowanego na pozbawienie jej życia - zaakcentował prok. Grześkowiak. Tymczasem tuż po zakończonej rozprawie obrońca Katarzyny W. poinformował, że nadal uważa", że "zarzut zabójstwa nie powinien się ostać w takim kształcie". Dodał też, że nie ma jeszcze ustalonej listy świadków, ale będzie ich więcej niż obecnych na liście 40 nazwisk. Czy dowiemy się czegoś nowego ws. Katarzyny W? Podyskutuj? Nie wykluczył też, że poza powołaniem nowych świadków, włączy do sprawy także opinie innych biegłych, którzy ocenią poszlaki w sprawie śmierci małej Magdy. Ciało dziecka znaleziono w zrujnowanym budynku Głośna medialnie sprawa Katarzyny W. zaczęła się 24 stycznia 2012 r., gdy policja przekazała mediom informację o zaginięciu półrocznej dziewczynki z Sosnowca. Według relacji matki, dziecko miało zostać porwane z wózka w centrum miasta. Ostatecznie na początku lutego ciało dziecka znaleziono w zrujnowanym budynku w parku przy torach kolejowych w Sosnowcu.