Wobec Jakubiaka prokuratura zastosowała dozór policji z jednoczesnym zobowiązaniem podejrzanego do stawiennictwa raz w miesiącu w wyznaczony dzień na komendzie policji oraz zakaz nawiązywania kontaktu z pozostałymi podejrzanymi. Ponadto zastosowano poręczenie majątkowe 200 tys. zł. "Decyzja o umorzeniu postępowania wobec Andrzeja Jakubiaka jest - w zestawieniu z dokumentami urzędowymi, którymi powinna dysponować prokuratura - jedyną możliwą do merytorycznej obrony" - zaznaczył mec. Jankowski w przesłanym PAP oświadczeniu. Dodał, że "jedyną godną usprawiedliwienia rolą Jakubiaka w prowadzonym w Prokuraturze Regionalnej w Szczecinie postępowaniu jest rola świadka". Jednocześnie mec. Jankowski zapowiedział, że "poza czynnościami obrony w postępowaniu karnym, w imieniu Andrzeja Jakubiaka będą podejmowane wszelkie niezbędne środki prawne w celu zapewnienia ochrony jego dóbr osobistych, w szczególności dobrego imienia i nieposzlakowanej opinii". Zatrzymanie byłego przewodniczącego KNF 6 grudnia rano CBA zatrzymało b. przewodniczącego KNF Andrzeja Jakubiaka i sześcioro innych byłych urzędników KNF. Wśród zatrzymanych byli też: Wojciech Kwaśniak (były zastępca przewodniczącego KNF), Dariusz Twardowski (były dyrektor Departamentu Bankowości Spółdzielczej i Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych UKNF), Zbigniew L. (były zastępca dyrektora), Halina M. (była zastępca dyrektora), Adam O. (były naczelnik) i Dorota Ch. (były naczelnik). Zatrzymanych doprowadzono do szczecińskiej prokuratury regionalnej. Zarzuca się im przestępstwo, które - jak podała Prokuratura Krajowa - "polegało na tym, że urzędnicy nie zakończyli prowadzonego postępowania administracyjnego sporządzeniem projektu decyzji administracyjnej o ustanowienie zarządcy komisarycznego w SKOK w Wołominie do dnia 22 października 2013 roku. Tym samym nie przedłożyli takiego projektu wraz z wnioskiem o ustanowienie zarządcy na posiedzeniu Komisji Nadzoru Finansowego". Podejrzanym zarzuca się, że w okresie od 22 października 2013 r. do 15 września 2014 r. działali na szkodę interesu publicznego, dopuszczając do powstania szkody w kwocie ponad 1,5 mld zł oraz na szkodę interesu prywatnego w kwocie ponad 58 mln zł. Prokurator zdecydował w zeszły piątek o zastosowaniu wobec wszystkich podejrzanych środków o charakterze wolnościowym w postaci zakazu kontaktowania się z innymi podejrzanymi, poręczeń majątkowych i dozorów policyjnych. W piątek w nocy wszyscy podejrzani byli na wolności.