Szef rządu na wstępie obrad dziękował wszystkim obecnym "za to, że jesteście, że podzielicie się z nami już na tej pierwszej sesji swoimi obserwacjami". "Rozmowa o polskiej szkole to jedna z najważniejszych rozmów, jakie musimy ze sobą, my Polacy, przeprowadzić" - mówił premier. Dziękował nauczycielom i związkom zawodowym za zawieszenie strajku. "To dobra decyzja, która na pierwszym miejscu stawia dobro uczniów, szczególnie tych podchodzących do matur" - stwierdził. "Zawieszenie strajku nie zawiesza jednak naszych starań o lepszą szkołę, lepsze perspektywy dla uczniów i nauczycieli" - podkreślił. "Wspólna dla nas jest troska o to, by edukacja w Polsce spełniała najwyższe światowe standardy, to powinien być cel nas wszystkich. Cel uczniów, rodziców, nauczycieli, cel całego państwa. Najlepszą metodą dojścia do dobrych rozwiązań jest rozmowa, kompromis, który będzie fundamentem rozwiązań dla szkoły przyszłości" - dodał Morawiecki. Transmisja z obrad okrągłego stołu: Deklaracja premiera "Deklaruję, że drzwi na nasze spotkania pozostaną otwarte dla tych instytucji i osób, które teraz nie odpowiedziały na zaproszenie, a będą chciały włączyć się w merytoryczną dyskusję" - powiedział. Premier powiedział, że do udziału w okrągłym stole zaprosił m.in. nauczycieli ze Związku Nauczycielstwa Polskiego, FZZ i Solidarności, nauczycieli niezrzeszonych. Poinformował, że zaproszenie skierowali również do samorządów reprezentowanych przez Stowarzyszenie Związek Miast Polskich, Związek Gmin Wiejskich RP, Związek Powiatów Polskich i Związek Samorządów Polskich, bo one są organami prowadzącymi większość szkół. W jego ocenie "rozmowa w formacie wyłącznie Rady Dialogu Społecznego, bez nich, byłaby czymś dalece niepełnym. Taka formuła, w której dzisiaj jesteśmy, z udziałem rodziców, pedagogów, nauczycieli, ale również samorządowców wydaje mi się dobrze odpowiada na kompleksowość i tego problemu, którym się zajmujemy". Premier poinformował, że zaproszono też m.in. stowarzyszenia prowadzące szkoły niepubliczne i rzecznika praw dziecka. W ocenie premiera "w takim składzie można odpowiedzialnie rozmawiać o edukacji w Polsce i uczciwej reformie szkolnictwa". "Rząd zostawi otwarte drzwi" Szef rządu, nawiązując do tego, że obrady odbywają się w centrum konferencyjnym mieszczącym się na stadionie PGE Narodowy powiedział, że dyskusja nad przyszłością systemu edukacji jest jak gra do jednej bramki. "Zachęcam do szczerego prezentowania opinii. Zachowajmy otwarte głowy" - zaapelował. "Jeszcze raz zapewniam, że rząd zostawi otwarte drzwi dla wszystkich, którzy zostali zaproszeni i dzisiaj się jeszcze tu nie zjawili. Zapraszam państwa do rozmów. O polskiej edukacji musimy rozmawiać szczerze, bo wyzwania, jakie się przed mami rysują, wymagają odwagi myślenia (...) i uczciwości w postawieniu wielu pytań. Od owoców tej dyskusji bardzo wiele zależy" - powiedział Morawiecki. Szydło: Czas ostudzić emocje Obrady okrągłego stołu mają - jak wskazywała wicepremier - wytyczyć działania na przyszłość. "Jesteśmy w trakcie rozmów, w trakcie dialogu - bo mam nadzieję i jestem przekonana, że wciąż tak jest - z partnerami społecznymi, którzy od kilku tygodni rozmawiali razem ze stroną rządową w Centrum Dialogu Społecznego. Nie były to łatwe rozmowy i pewnie czeka nas jeszcze sporo niełatwych. Ale też tematy, które tam są poruszane, i oczekiwania są fundamentalnymi dla środowiska pedagogicznego, dla przyszłości polskiej oświaty, ale też niełatwymi do rozwiązania" - mówiła. Dodała, że choć nie osiągnięto całkowitego rozwiązania problemu, to jednak "zrobiono krok na przód". "Przyszedł moment, kiedy trzeba ostudzić emocje, wyciszyć spory i wspólnie, razem usiąść do stołu. Zastanowić się, w którym kierunku pójdziemy. Każda ze stron jest przy tym stole potrzebna, ponieważ o przyszłości oświaty, przyszłości polskiej szkoły nie sposób rozmawiać m.in. bez nauczycieli i rodziców" - powiedziała wicepremier. "Trzeba obniżyć liczbę uczniów w klasach" Aby podnieść jakość nauczania, trzeba obniżyć liczbę uczniów w klasach - przekonywała podczas piątkowych obrad okrągłego stołu w sprawie oświaty Marta Jezierska, polonistka w jednej z krakowskich szkół podstawowych. "Każdy dobry biznesmen wie, że jeśli chce mieć zysk, musi zainwestować. Znam prosty, ale kosztowny sposób na podniesienie jakości nauczania - chciałabym zaproponować obniżenie liczby uczniów w klasach" - powiedziała. Jak wyjaśniała, są szkoły, w których liczba uczniów "nie jest przerażająca", ale są placówki w dużych miastach, gdzie są klasy z trzydziestką dzieci. "To nie kłopot dla mnie, ale dla dzieci, które mniej korzystają z lekcji" - wskazała. Podnosiła też m.in., że ważkim problem jest ilość pracy, jaką dzieci muszą wykonywać w domu. "W tej chwili autorytet nauczyciela jest już chyba na samym dnie. (...) Trzeba odbudować ten autorytet" - mówiła. Można to zrobić, jak wskazywała, poprawiając kontakt nauczyciela i ucznia. "Żeby był bliski kontakt, nie może być w klasie trzydziestki uczniów" - zaznaczyła. "Jestem w szkole dla swoich uczniów" Zwracając się do uczestniczących w obradach przedstawicieli rodziców, Jezierska mówiła, że nie sposób przecenić ich obecności i wsparcia. "Padły słowa, że szkoła powinna być dla rodziców. Z tym się jednak nie zgodzę jako nauczyciel. Szkoła jest dla dzieci. (...) Ja jestem w szkole dla swoich uczniów" - podkreślała. Zgodnie z zapowiedziami, w obradach plenarnych uczestniczą nauczyciele, przedstawiciele organów prowadzących, uczniowie i rodzice, eksperci edukacyjni i politycy. Udziału w okrągłym stole odmówił Związek Nauczycielstwa Polskiego i Wolny Związek Zawodowy "Solidarność - Oświata" należący do FZZ, a także Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty (stowarzyszenie dyrektorów, wizytatorów i pracowników oświaty zajmujących się zarządzaniem oświatą).