W sondażu TNS OBOP zrealizowanym na początku września badano stanowisko opinii publicznej w sprawie pochówku i upamiętnienia Lecha Kaczyńskiego oraz innych ofiar katastrofy smoleńskiej. W kilka miesięcy po pogrzebie prezydenta Kaczyńskiego na Wawelu 27 proc. badanych uznaje decyzję, by go tam pochować, za słuszną (10 proc. udzieliło odpowiedzi "zdecydowanie tak", 17 proc. - "raczej tak"), natomiast 63 proc. respondentów uważa, że ta decyzja nie była słuszna ("raczej nie" - 29 proc., "zdecydowanie nie" - 35 proc. badanych). 9 proc. ankietowanych nie miało w tej kwestii wyrobionego zdania. Zdaniem autorów badania, jego geografia społeczna wskazuje, że im wyższe wykształcenie i status społeczny ankietowanych, tym większy sceptycyzm wobec decyzji o pochówku prezydenta Kaczyńskiego na Wawelu. Zauważono także korelację pomiędzy odpowiedziami na to pytanie a preferencjami wyborczymi. Najbardziej krytyczny wobec decyzji o pochówku prezydenta Kaczyńskiego na Wawelu okazał się elektorat PO (89 proc. odpowiedzi negujących słuszność tej decyzji), PSL (80 proc.) i SLD (79 proc.). Najmniej - 32 proc. sceptycznych wobec tej decyzji odpowiedzi - udzielili wyborcy PiS. Obecne poglądy na pochówek prezydenta Kaczyńskiego można porównać z poglądami uchwyconymi w sondażu TNS OBOP dla Ośrodka Myśli Politycznej w Krakowie, zrealizowanym w dn. 19-20 kwietnia 2010 r., czyli tuż po pogrzebie. Na pytanie, "co sądzi Pan(i) o pochowaniu pary prezydenckiej na Wawelu?" uzyskano następujące odpowiedzi: "od początku popierałem tę decyzję" - 42 proc., "nie popierałem tej decyzji, ale teraz ją popieram" - 9 proc., "nie popierałem i nie popieram tej decyzji, ale uważam, że trzeba ją uznać" - 34 proc., "nie popierałem i nie popieram tej decyzji i jej nie uznaję" - 9 proc. 6 proc. ankietowanych nie miało zdania w tej sprawie. "Zarówno pytania, jak i odpowiedzi nie są bezpośrednio porównywalne, ale mimo to widać zasadniczą zmianę w odpowiedziach - od przybliżonej równowagi czy nawet lekkiej przewagi postawy akceptującej do zdecydowanej, przeszło dwukrotnej przewagi postawy nieakceptującej. Problemem jest interpretacja tego przesunięcia. W jakiej mierze jest ono wynikiem różnicy w samej sytuacji społecznej obu badań - pierwsze było przeprowadzone w czasie niezwykłym i podniosłym, a w jakiej stwierdzona różnica ujawnia głębszą niesytuacyjną zmianę w poglądach na postać Lecha Kaczyńskiego, być może będącą także echem sporów politycznych wokół jego śmierci i upamiętnienia" - piszą autorzy badania OBOP. Ankieterzy zadali też pytania o najbardziej pożądaną lokalizację pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej w Warszawie. 51 proc. badanych uważa, że "katastrofa smoleńska i jej ofiary powinny mieć pomnik w centrum Warszawy" ("zdecydowanie tak" - 18 proc., "raczej tak" - 33 proc.), zaś 41 proc. jest przeciwnego zdania ("raczej nie" - 21 proc., "zdecydowanie nie" - 20 proc.). Zdaniem 30 proc. badanych, na czele komitetu budowy pomnika powinien stanąć prezydent państwa, zdaniem 16 proc. - prezydent Warszawy. 16 proc. ankietowanych widzi w tej roli Jarosława Kaczyńskiego lub innego przedstawiciela rodzin ofiar, reszta badanych wskazywała prymasa Polski lub arcybiskupa Warszawy (4 proc.), premiera (3 proc.) lub inną osobę (4 proc.). Aż 27 proc. badanych nie miało w tej sprawie sprecyzowanego zdania. Sondaż zrealizowano w dniach 2-5 września na ogólnopolskiej losowej reprezentatywnej próbie 1005 mieszkańców Polski powyżej 15 roku życia.